Adasiowaa
Adasiowaa
  18 sierpnia 2011 (pierwszy post)

No więc na wstępie chcę powiedzieć, że jestem opalona na całym ciele równomiernie, ale problemem jest moja twarz. Opalałam ją tak jak resztę ciała, smarowałam filtrem/przyspieszaczem i wszystkim tym, co resztę. Mimo wszystko mam bladą twarz, a raczej mniej opaloną. Nie widać ogromnej różnicy między dekoltem i buzią, ale jest. Jedynie policzki trochę zaróżowione.
W ciągu ostatnich 3 dni próbowałam ryjek opalać, ale nadal nic.

W przyszłym tygodniu mam wesele, więc wypadałoby jako tako wyglądać, zwłaszcza, że dekolt i ramiona będą odsłonięte.

Co polecacie? Myślałam o chusteczkach opalających. Czy to dobry pomysł? A może lepiej nadal siedzieć twarzą do słońca dzień w dzień? ;>

Pozdrawiam.

Gejszalicious
Posty: 9081 (po ~78 znaków)
Reputacja: -4 | BluzgometrTM: 29
Gejszalicious
  18 sierpnia 2011
Konto usunięte
Konto usunięte: filtrem/przyspieszaczem

to w końcu smarowałaś filtrem czy przyspieszaczem?
Aby osiągnąć szczęście, trzeba spełnić trzy warunki: być imbecylem, być egoistą i cieszyć się dobrym zdrowiem. Jeśli jednak nie spełnicie pierwszego warunku, wszystko jest stracone.
Gustaw Flaubert
pijana
pijana
  19 sierpnia 2011

Jeśli puder brązujący na całą twarz, to nie błyszczący, może po prostu ciemniejszy puder ? Ja tak zrobiłam w zeszłym roku, wyszło dobrze. Ewentualnie samoopalacz do twarzy, ale to może być ryzykowne...
Chusteczek użyłam raz na nogi, wydawało mi się, że idealnie to wszystko zaaplikowałam, a wyszły masakryczne smugi :-/ Zraziłam się.

Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.