Sandały a pogoda? strona 1 z 3

Witam.
Ostatnio mam pewien mały dylemat i postanowiłam zapytać co o tym sądzicie. A mianowicie:

Otóż mamy lato, wakacje i sezon urlopowy w pełni. Pogoda niestety nie dopisuje.. Tata mi powiedział, że w taką pogodę nie wypada nosić sandałów.
Ostatnio wybierałam się na zakupy do CH, nie padało, nie było zimno, może troszeczkę chłodno. Chodniki były suche ale słońce nie świeciło. Ubrałam sobie sandałki zapinane (suwak) na kostce, rurki, koszulkę a żeby nie było mi chłodno narzuciłam lekki sweterek rozpinany (guziczki). Tata mówi, że sandały gryzą się z tym długim rękawem. Ale nie był to gruby zimowy sweter tylko taki cienki, zwiewny.

Całość wyglądała dobrze wg mnie, bo wszystko było w tym samym typie kolorystycznym (brąz i beż).

Co sądzicie?

Pozdrawiam :-)

Ja jestem za sandałami, skoro nie padało to jak najbardziej.

To jeszcze mi powiedz, moja koleżanka ostatnio ubrała sandalki (piękne miała) i skórzaną kurtkę, do tego rurki i pod spód lekki top, moim zdaniem wyglądała dobrze. Czy to sie gryzie?

Ja nie widze w tym zlego, samej tez czasem zdarza mi sie tak ubrac :)

Uff :-) bo tak mnie korciło ubrać kurtkę do tego, z tym, że ja mam taką krótką raczej 'mini kurteczkę' ale tata powiedział, że to to już w ogóle i sie przebrałam

Jak dla mnie nie, zwłaszcza, że skóry zazwyczaj nie są ciepłymi kurtkami :))

Uwielbiam Cię :D

:zawstydzony: :* :D

Strój jak najbardziej ok - jest lato, więc to normalne, ze odsłania się stopy (chyba, że jest się mną), nawet, gdy pogoda nie jest idealna.
co innego, gdyby deszcz padał i na prawde chłodno było.

podbijam
noga może swobodniej oddychać.

Zgadzam się z Twoim ojcem.

takie sandałki to gdzie zakupić ? pewno na targu jakimś.

Jakbym miała słuchać swojego taty w sprawach ubioru, to nie wyłaziłabym z domu. Tak myślę
Ja noszę sandały do długich spodni i sweterka... no przecież noga od razu nie wiadomo jak nie zmarznie...

sama tak chodze, wiec nie mam nic przeciwko:)

Jest lato obojętnie czy pada czy nie to jak widzę kogoś od maja - września w sandałach, dla mnie normalka!