Mam bluzkę podobną do tej:
i chciałabym ją ubrać na test gimnazjalny (nie krzyczcie, że jestem małolatką ) ale zastanawiam się, czy lepsza byłaby do niej prosta spódnica, czy spodenki z wysokim stanem, czy też lepiej po prostu zwykłe, proste spodnie? A może coś innego?
To już za tydzień, jestem rozdarta, bo wszystko praktycznie mi by się podobało, koleżanki tylko patrzą na to, żeby samemu wyglądać dobrze, więc zwracam się z prośbą o propozycje do was. Z góry dzięki!
lista tematów
spodnie vs. spódnica? strona 3 z 3
Mowy nie ma! Szkoła to nie wybieg, żeby się stroić. Biała bluzka i do tego granatowa (czarna) spódnica. Chyba, że wolisz spodnie. To czarne spodnie, ale nie rurki! To jest egzamin. I do tego buty an obcasie, ale nie za wysokim. Bo Ty masz mieć wiedzę, żeby zdać, a nie wygląd.
Taka bluzka z rurkami to raczej na co dzień.
Pisze Ci to, bo mam już kilka egzaminów za sobą. W podstawówce, gimnazjum i liceum. I pierwsza sesja za mną.
No nie u mnie. Miałam egzamin z historii administracji (ustny!) i biust na wierzchu = oblanie. Kilka tak kobiet załatwił facet na egzaminie. I nie tylko u nas, ale poprzednie roczniki miały tak samo.
Taka bluzka z rurkami to raczej na co dzień.
Pisze Ci to, bo mam już kilka egzaminów za sobą. W podstawówce, gimnazjum i liceum. I pierwsza sesja za mną.
No nie u mnie. Miałam egzamin z historii administracji (ustny!) i biust na wierzchu = oblanie. Kilka tak kobiet załatwił facet na egzaminie. I nie tylko u nas, ale poprzednie roczniki miały tak samo.
Sensi: Mowy nie ma! Szkoła to nie wybieg, żeby się stroić. Biała bluzka i do tego granatowa (czarna) spódnica. Chyba, że wolisz spodnie. To czarne spodnie, ale nie rurki! To jest egzamin. I do tego buty an obcasie, ale nie za wysokim.
no to troche sobie przeczysz.
Ja akurat jestem zwolennikiem prostoty na egzaminie. Jakiś łańcuszek, ale skromny, tak samo kolczyki. Coś skromnego, nie rzucającego się w oczy, jeśli chodzi o biżuterię. Poza tym, ja nie mam takiego biustu, żeby nim świecić przed wykładowcą. :D
na politechnice bez problemu u 50% wykładowców kobiety mają łatwiej. studiując na pw ani razu nie założyłam galowego ubranka i jakoś przeżyłam.
teraz na wum-ie tylko na jeden egzamin się ubrałam na galowo bo pani doktor dodaje punkt do egzaminu:]
Konto usunięte: na politechnice bez problemu u 50% wykładowców kobiety mają łatwiej. studiując na pw ani razu nie założyłam galowego ubranka i jakoś przeżyłam.
teraz na wum-ie tylko na jeden egzamin się ubrałam na galowo bo pani doktor dodaje punkt do egzaminu:]
Możliwe, że też zależy od szkoły, bo nam nawet rozporządzenia wysłali na maile oraz jest regulamin przeprowadzania egzaminu naszych wirtualnych indeksach.
aktualnie już nic.
Sensi: Możliwe, że też zależy od szkoły, bo nam nawet rozporządzenia wysłali na maile oraz jest regulamin przeprowadzania egzaminu naszych wirtualnych indeksach.
chwała, że zarówno na politechnice warszawskiej jak i na moim obecnym uniwersytecie studentów traktuje się jak dorosłych ludzi, a nie jak bandę idiotów po gimnazjum wysyłając im wytyczne odnośnie ciuszków.
koniec offka, bo to nie temat o tym:].