BujajSieNaDwa91
Posty: 1431 (po ~140 znaków)
Reputacja: 1 | BluzgometrTM: 24
BujajSieNaDwa91
  5 maja 2012 (pierwszy post)

Jakie rozmiar butów kupować ? większy czy mniejszy - mając nadzieję , że się rozejdą . Ja mam wciąż ten sam problem , nigdy nie mogę dobrać odpowiedniego rozmiaru .
Nr 37 jest dla mnie za mały a zaś 38 już za duży i wszędzie tak jest gdzie nie pójdę .
Byłam w CCC , mierzyłam koturny z tylnymi paseczkami ... 37 spoko , gdyby nie to ze pięty ciut wyłażą zza buta , a 38 zaś za luźne , pasek za luźny i latają stopy w te i wewte .

Okazywanie miłości nie jest bezpieczne, a dążenie do intymności jest ryzykiem .

pijana
pijana
  5 maja 2012

Też miałam ostatnio ten problem, wzięłam odrobinę za duże. Wolę wsadzić wkładki lub zapiętki, niż liczyć, że się rozejdą - zwłaszcza, że były to buty z dość twardej skóry, na czubku lakierowane. Z nie-skórą też bym tak postąpiła, bo tym bardziej się nie rozejdzie :P

Babsy
Babsy
  5 maja 2012

tez mi sie tak zdarzy czasem, zalezy od butow. i tez wole wziac wieksze niz mniejsze i miec cala stope obtarta:) swoja droga szkoda, ze nie robia polowek numerow.

KazdyNickCosZnaczy
KazdyNickCosZnaczy
  5 maja 2012

Jak się ma niewymiarowe stopy, to tak jest.

Trza brać mniejsze i stosować taki płyn do rozciągania obuwia.

RudaCholera
Posty: 124 (po ~82 znaków)
Reputacja: 3 | BluzgometrTM: 19
RudaCholera
  5 maja 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: mniejsze i stosować taki płyn do rozciągania obuwia.

lepszy efekt daje szewc, który ciasnego bucia na prawidło wkłada :)

a tak btw. to w CCC jest mega szmelc, więc jak buty mają się tam rozciągnąć :lol:

Nie jestem tu nowa :nie:

kedi
kedi
  5 maja 2012
BujajSieNaDwa91
BujajSieNaDwa91: Nr 37 jest dla mnie za mały a zaś 38 już za duży i wszędzie tak jest gdzie nie pójdę .

łeeee mam identycznie. zazwyczaj biorę przyciasne, chociaż ostatnio wzięłam 2 pary zbyt luźnych i nawet wkładki żelowe na palce nie pomagają, będę musiała kupić zapiętki.
póki nie wprowadzą połówek, to nie ma dla nas ratunku :and:
styka51
styka51
  5 maja 2012

Oj tam... ja mam wąskie stopy. Wczoraj napaliłam się na mega koturny, no idealne, śliczne ach :zakochany: Rozmiar 39 (taki noszę) za szerokie, biorę 38 -za szerokie, 37- za szerokie, chociaż pół palucha już wyłazi :and:
Z tego względu nie mam żadnych ładnych czółenek ani sandałków na szpilce czy koturnie...

kasey00
kasey00
  5 maja 2012

mam identyczną sytuację, wychodzi na to że mój rozmiar to 37,5. Przeważnie szpilki kupuję 37 i wtedy troszeczkę się rozchodzą i dobrze się stopy trzymają. Ostatnio z braku rozmiarów kupiłam 38 + półwkładkę. Tylko mam wrażenie że jednak jeszcze będę potrzebować zapiętków :/

Gorzej z sandałkami. Zresztą druga kwestia jest taka że rozmiar rozmiarowi nie równy, zależy od firmy, sieciówki itp.

AvantQueTuDis
AvantQueTuDis
  5 maja 2012
styka51
styka51: Oj tam... ja mam wąskie stopy. Wczoraj napaliłam się na mega koturny, no idealne, śliczne ach Rozmiar 39 (taki noszę) za szerokie, biorę 38 -za szerokie, 37- za szerokie, chociaż pół palucha już wyłazi

Też tak mam.. z tym, ze nosze głównie 36, także nie mam co dalej przymierzać :rotfl: Jak sobie kupiłam sandałki na koturnie w zeszłym roku, w sklepie było ok, wyszłam w nich potem - standardowo, za szerokie, stopa leciała do przodu, w efekcie skończyły u siostry..
buty są śliczne, ale co z tego, że większość za luźna.
styka51
styka51
  5 maja 2012
Konto usunięte
Konto usunięte: Też tak mam.. z tym, ze nosze głównie 36, także nie mam co dalej przymierzać Jak sobie kupiłam sandałki na koturnie w zeszłym roku, w sklepie było ok, wyszłam w nich potem - standardowo, za szerokie, stopa leciała do przodu, w efekcie skończyły u siostry.. buty są śliczne, ale co z tego, że większość za luźna.

Ja mam wszystkie z paskami, a one tak ciężko wyglądają i są kupione tylko dlatego, żeby było co założyć. A jak coś naprawdę mi się podoba, to za szerokie. Nawet pokupowane mam nie wkładki pod śródstopie, ale to nic nie daje:and:
styka51
styka51
  5 maja 2012
styka51
styka51: nie

te*

[color=white]Nie wiem co mną kierowało...
AvantQueTuDis
AvantQueTuDis
  5 maja 2012
styka51
styka51: Ja mam wszystkie z paskami, a one tak ciężko wyglądają i są kupione tylko dlatego, żeby było co założyć. A jak coś naprawdę mi się podoba, to za szerokie. Nawet pokupowane mam nie wkładki pod śródstopie, ale to nic nie daje

No ja w kilku parach też sobie paski dorabiałam. Na dodatek jestem mała, więc pasek przy kostce jeszcze bardziej skraca, ale coś za coś :ninja:
W sumie lepsze to niż chodzić boso :and:

Przynajmniej ostatnio sportowe jakieś kupiłam sobie dosyć szczupłe :rotfl:
Adidasowa
Adidasowa
  5 maja 2012

Zazwyczaj mam podobnie. Szkoda, że połówki są tylko w oryginalnym obuwiu sportowym ;/ Ja mam taki problem ze szpilkami i baletkami zazwyczaj.

NuTiiiiii
Posty: 70111 (po ~86 znaków)
Reputacja: -1080 | BluzgometrTM: 51
NuTiiiiii
  5 maja 2012

lepiej jak minimalnie większe niż mają cisnąć

Ballantines rzeźbi to wspaniałe ciało :ziober2:
Oglądanie meczów to nie tylko rozrywka, ale wręcz terapia. Futbol pozwala oswoić i uwolnić emocje - agresję, frustrację i smutek :pilka:

kedi
kedi
  5 maja 2012
NuTiiiiii
NuTiiiiii: lepiej jak minimalnie większe niż mają cisnąć

niekoniecznie, bo jak baleriny są większe albo szpilki to zwyczajnie spadają ze stopy
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.