Witam.
W skrócie - Szukam zapachu dla siebie.
Otóż jak dotąd używałam zwykle perfum, które otrzymywałam w prezencie lub nie używałam wcale, wyjątkiem były Little white dress w liceum, które mi się faktycznie podobały, ale po czasie zaczęły męczyć. Tak samo Pur Blanca, która na mnie ma inny zapach niż czułam od koleżanki na której mi się podobały, więc pewnie to nie dla mnie.
Niuchałam różne zapachy w Sephorze, ale już mi się zaczęło mieszać, zresztą nic mi się nie spodobało, więc pytam o konkretne propozycje tutaj.
Szukam zapachu lekkiego, świeżego, ale nie kwaśnego. Nie lubię też słodkich i duszących.. Lubię zapachy np jaśminu, mięty, zielonej herbaty, lawendy.. :)
Jakieś propozycje? Cena do ok 300 zł.
Pozdrawiam, P.
lista tematów
Perfumy. strona 1 z 4
uwielbiam ultrafiolet- paco rabanne
Nuty głowy: morela, kolendra, pieprz, migdał, ziele angielskie, drewno różane.
Nuty serca: japoński osmanthus, fiołek, jaśmin, róża.
Baza: ambra, paczula, wanilia, cedr.
żadnego z tych nie lubię to za wiele nie pomogę, ale warto niuchnąć sobie ultrafiolet, jest naprawde wspaniały.
adidas happy game
Aby osiągnąć szczęście, trzeba spełnić trzy warunki: być imbecylem, być egoistą i cieszyć się dobrym zdrowiem. Jeśli jednak nie spełnicie pierwszego warunku, wszystko jest stracone.
Gustaw Flaubert
Chanel Chance oraz Chloe Chloe, uwielbiam te zapachy, może i Tobie się spodobają, powąchać możesz zawsze;p
Właśnie sobie pójdę na dniach do Sephory i poniucham propozycje które się tu pojawiaja, może akurat w czymś się zakocham. :D
Winterfell: Szukam zapachu lekkiego, świeżego, ale nie kwaśnego. Nie lubię też słodkich i duszących.. Lubię zapachy np jaśminu, mięty, zielonej herbaty, lawendy.. :)
Yves Rocher:
Vannile Noire (korzenny, waniliowy)
Tendre Jasmin - jasminowy
Comme Une Evidence (evidąs) kwiatowy - kwiaty fiołka, kwiaty dzikiej konwalii, zapach mchu (jakkolwiek to brzmi)
SO ELIXIR - i tu polecam 100% - bergamotka w nucie głowy, róża i jaśmin elegancji dodają paczula bób tonka oraz kadzidła - moj ulubiony zapach.
A tak spoza YR
CHLOE LOVE - to jest masakra, moge dac za te prefumy nawet 500 zl.
chloé chloé - jedyne perfumy które mam zawsze i będę miała zawsze, aczkolwiek używam ich na zmianę z innymi. i mam tą standardową wersję, taką z czerwoną wstążką i z tą szarą.
chloé love i chloé l'eau de chloé.
no i mój drugi faworyt, j'adore diora tylko to już jest około 350zł, ale możesz poczekać na 20% zniżki w sephorze.
Moje najukochańsze
Zapach który wzbudza we mnie zbyt wiele emocji by opisywać.
Ale możesz poczytać opinie innych:
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=305