Michael Jackson nie zyje strona 1 z 3

[*]

"
Michael Jackson nie żyje. Umarł w wieku 50 lat .

Wieczorem piosenkarz został przewieziony do szpitala w Los Angeles. Lekarze stwierdzili zatrzymanie akcji serca.

"Król popu" za dwa tygodnie miał wrócić na scenę i rozpocząć trase koncertową, na którą bilety wyprzedano już dawno.

Michael Jackson zdobył popularność, występując jeszcze jako dziecko w zespole Jackson 5. Jednak dopiero płyta "Off The Wall" pokazała pełnie możliwości artysty. Lata 80. były pasmem sukcesów Jacksona - wydany w 1982 roku album to do dziś najlepiej sprzedający się album w historii. Wielkim sukcesem artystycznym i komercyjnym była także płyta "Bad" z 1987 roku.

Michael Jackson wzbudzał także ogromne kontrowersje, związane z podejrzeniami o pedofilię. Najgłośniejszy proces toczył się w 2005 roku i zakończył się uniewinnieniem muzyka."

Przykre bardzo, przez ostatnie 3 minuty dochodzilem do siebie, cale dziecinstwo go przesluchalem. jakiez to zycie kruche jest. szkoda Go jako muzyka,bo naprawde duuużo umiał pokazać.

no dosc moich smetow.

Lubiliscie Michaela?
Sluchaliscie? ktory kawalek najbardziej lubiliscie? wg mnie 10pkt do earth song
Wstrzasnela wami wiesc o jego smierci w jakis sposob czy raczej obojetnie nastawieni jestescie do tego?

pozdrawiam

świetnie. w ilu działach jeszcze założycie taki temat?
kórwa...

lubiłem


słuchałem


chyba "Billie Jean"
miał sporo dobrych utworów


nie nie smuce jakby odszedł mi ktoś z rodziny, ale jednak odszedł ktoś kto mimo swoich "dziwności" i kontrowersji zrobił wiele dla muzyki , może świata ( rasizm - mimo że sam się wybielił )
ale tak .. szkoda mi Go ( liczyłem na jego wielki Come Back )

cos sie nie podoba to wyjdz albo na hyde wracaj

wypad [color=white]dziadu wypad

jak to? naprawdę na hyde wszyscy o tym pisali,ale tam to różne rzeczy piszą..


nie
nie
no raczej obojętnie

Nie. Nie szanował siebie jako człowieka.
Słuchałam czasem, jak w radiu grali.
Obojętnie. Moja rekacja była "taa, naprawdę? Najwyższy czas".

btw, wiedziałam że teraz będzie płakusianie na całą Polskę i świat. Bo plastikuś się roztopił, ah .


Przepraszam, czy to Bóg?
Nie słyszałam o tym, że jeśli mówimy o 3osobie, to powinniśmy używać dużej litery. To nie zwrot grzecznościowy.

Nie.
Klip do "Smooth criminal". Genialne.
Nie. Obojętnie to przyjąłem. Nie znałem go osobiście.

z przyzwyczajenia pisze zawsze z dużej literki każdy zwrot


trafił monetą przez cały "bar" do maszyny grającej :D
świetnie tańczył w tym klipie

Oj tak, odeszła wielka osobowości (nie tylko muzyczna).
Barwna, kontrowersyjna, rzekłbym że genialna.

Ale jednak pozostawił coś po sobie. I mam nadzieję, że nie zapomni się o nim.

Co prawda, nie byłem jego wielkim fanem. Nie przesłuchałem wszystkich jego piosenek. Być może kiedyś to zrobię...
Do tej pory zapadły mi w pamięć Beat it i Billy Jean.

Wracając do domu samochodem, usłyszałem w radiu o jego śmierci. I poczułem coś dziwnego. Ale nie, nie jestem zrozpaczony. Smutno mi (?), to wszystko.

Ja czytałam ze jego smierć nie jest jeszcze do końca potwierdzona.

Przeraziło mnie w nim to ile miał tych operacji plastycznych...
Nie tylko jak leciało w radiu to czasami go słuchałam.
Nie

osobiście nigdy nie słuchałam jego wykonań... jako człowieka szkoda mimo tych jego wyskoków..

Nie wstrząsnęła, bo na każdego przychodzi pora, ale ogarnęło mnie bardzo dziwne uczucie...

Co do twórczości Dirty Diana, coś pięknego.

Ciarki po plecach przechodzą kiedy tańczy.

Nie byłabym zdziwiona gdyby podali w mediach teraz, że podana przez nich wiadomość była falstartem.

Zbulwersowałam się.

Od rana o tym kazdy gwiżdże. Na gg połowa osób jakieś znicze, uje muje, aż się rzygać chce .


Ja też nie.
Majkel Dżekson zmartwychwstał.
Glori Alleluja.


Jedyne co mogę o nim powiedzieć, to że był właśnie wielkim artystą, ale okropnym człowiekiem.

Nie.
Słyszałam, że się rozsypał