blondyneczka100000
blondyneczka100000
  25 marca 2009 (pierwszy post)

nie wiem jak wy, ale uwazam ze w filmie opisali conajmniej polowe tego co zawiera ksiazka, oczywiscie filmy sa supper, ale nie oddaja tego co ksiazki, jak wy uwazacie?? xD

eMeR
eMeR
  25 marca 2009
Konto usunięte
Konto usunięte: nie wiem jak wy, ale uwazam ze w filmie opisali conajmniej polowe tego co zawiera ksiazka, oczywiscie filmy sa supper, ale nie oddaja tego co ksiazki, jak wy uwazacie?? xD

każdy film na podstawie książki odbiega od niej. gdyby mialobyc wszystko film trwałby 5 razy więcej.
KazdyJuzWie
KazdyJuzWie
  25 marca 2009

Jakby w filmie było dokładnie to samo, co w książce, to:
a) film byłby nudny,
b) trwałby z pięć godzin,
c) nikt by nie wytrzymał na nim w kinie,
d) zyski byłyby małe.
Radzę zapoznać się z terminem "adaptacja", bo to jest właśnie to.

Jakob
Posty: 13700 (po ~83 znaków)
Reputacja: -42 | BluzgometrTM: 22
Jakob
  25 marca 2009
Konto usunięte
Konto usunięte: Przecież gdyby film miałby być wierną kopią filmu
:woot:

Ja powiem tak. Podczas kręcenia filmu uwzględnia się takie detale jak ograniczenia czasowe. A są one spowodowane tak prostym czynnikiem jak zmęczenie potencjalnego widza i mało kto by chciał siedzieć w kinie dłużej niż 3h:) Więc producenci muszą poświęcić niektóre wątki, gdyż po prostu nie ma na nie miejsca!!
zmarzlaczeq
zmarzlaczeq
  25 marca 2009
Konto usunięte
Konto usunięte: Podczas kręcenia filmu uwzględnia się takie detale jak ograniczenia czasowe

szkoda, że nie w Bollywood;-)
pamiętam, jak kiedyś próbowałam obejrzeć "czasem słońce, czasem deszcz" na trzeciej godzinie usnęłam:P
Jakob
Posty: 13700 (po ~83 znaków)
Reputacja: -42 | BluzgometrTM: 22
Jakob
  25 marca 2009
Konto usunięte
Konto usunięte: czasem słońce, czasem deszcz

TVN kiedys to emitował ale nie dałem rady:)
Slumdog był fajny ale to też nie do końca bollywood
pauline321
pauline321
  25 marca 2009
Konto usunięte
Konto usunięte: nie wiem jak wy, ale uwazam ze w filmie opisali conajmniej polowe tego co zawiera ksiazka, oczywiscie filmy sa supper, ale nie oddaja tego co ksiazki, jak wy uwazacie?? xD


Zazwyczja filmy nie oddaja tego, co zawiera książka.
zmarzlaczeq
zmarzlaczeq
  25 marca 2009
Konto usunięte
Konto usunięte: TVN kiedys to emitował ale nie dałem rady:) Slumdog był fajny ale to też nie do końca bollywood

ja nie jestem pewna czy kiedyś na TVP2 nie leciało, a tam nie ma reklam;D
a co do Slumdoga to mieszane uczucia mam, Frost Nixon, Obywatel Milk, czy nawet Benjamin Button, wg mnie, są lepsze:)
Needy007
Needy007
  25 marca 2009
Konto usunięte
Konto usunięte: Needy007: Przecież gdyby film miałby być wierną kopią filmu


zakręcona jestem jak zwykle -.- miało być ''przecież gdyby film miałby być wierną kopią książki''
razotka
razotka
  25 marca 2009

Nigdy film nie oddaje w 100% co zawiera książka, bo trałby przynajmniej 7 godzin.

Jakob
Posty: 13700 (po ~83 znaków)
Reputacja: -42 | BluzgometrTM: 22
Jakob
  25 marca 2009
Konto usunięte
Konto usunięte: a co do Slumdoga to mieszane uczucia mam, Frost Nixon, Obywatel Milk, czy nawet Benjamin Button, wg mnie, są lepsze:)
no mi chodziło o film z Bollywod:) Dla mnie Benjamin Button był mniej więcej na równi:)
mIIrOOn
mIIrOOn
  25 marca 2009
Konto usunięte
Konto usunięte: nie wiem jak wy, ale uwazam ze w filmie opisali conajmniej polowe tego co zawiera ksiazka, oczywiscie filmy sa supper, ale nie oddaja tego co ksiazki, jak wy uwazacie?? xD


Zawsze tak jest. Gdyby film miał oddawać całość, trwałby z dwa dni.
zmarzlaczeq
zmarzlaczeq
  25 marca 2009
Konto usunięte
Konto usunięte: no mi chodziło o film z Bollywod:)

ten Slumdog to holly/bollywood;-)

Konto usunięte
Konto usunięte: Dla mnie Benjamin Button był mniej więcej na równi:)

zależy kto, co lubi, ale myślę, że pod względem spraw czysto technicznych BB jest dużo lepszy od Slumdoga:-)
Jakob
Posty: 13700 (po ~83 znaków)
Reputacja: -42 | BluzgometrTM: 22
Jakob
  25 marca 2009
Konto usunięte
Konto usunięte: zależy kto, co lubi, ale myślę, że pod względem spraw czysto technicznych BB jest dużo lepszy od Slumdoga:-)

Może dla tego że slumdog nie wymagał zbyt dużego nakładu techniki:)
Która zresztą nie jest w filmie najważniejsza;)

Konto usunięte
Konto usunięte: ten Slumdog to holly/bollywood;-)

:tak:

Konto usunięte
Konto usunięte: Slumdog był fajny ale to też nie do końca bollywood
zmarzlaczeq
zmarzlaczeq
  25 marca 2009
Konto usunięte
Konto usunięte: Która zresztą nie jest w filmie najważniejsza;)

jak dla kogo. np.33 sceny z życia miały beznadziejny dźwięk, te wstawki czarnego tła dawały nadzieję na koniec filmu, a tu psikus:P choć sama fabuła była ok.
albo Matrix Reaktywacja bardzo mi się podobał ze względu na same elementy "walki", szczególnie sceny na autostradzie, mimo iż sama fabuła była gorsza od jedynki:-)
Jakob
Posty: 13700 (po ~83 znaków)
Reputacja: -42 | BluzgometrTM: 22
Jakob
  25 marca 2009
Konto usunięte
Konto usunięte: Matrix Reaktywacja
=
Konto usunięte
Konto usunięte: same elementy 'walki'
i chyba na tym ten film polegał. Mi się on osobiście nie podobał Pierwsza część matrixa to było coś nowego, innego. Utorowało drogę następnym filmom akcji ( o których jest temat troszkę niżej. sequel już nic nie wnosił i to już nie był film, tylko popis grafików komputerowych
Konto usunięte
Konto usunięte: wstawki czarnego tła
W slumdogu było coś takiego??
Konto usunięte
Konto usunięte: jak dla kogo
Dla mnie na pewno efekty nie są ważne w filmie.
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.