witam.
Współczesny świat stawia nas przed wieloma dylematami. na ten przykład Wielkie wytwórnie filmowe na plakatach, w prasie w telewizji zachęcają nas do obejrzenia ich produkcji w kinie. I nie wiele ludzi przed czy po obejrzeniu tego filmu się zastanawia z kond był zaczerpnięty pomysł na film. I często dzieje się tak że filmy które tak zachwalamy zostały zekranizowane na podstawie książek które dają o wiele więcej emocji czytelnikowi niż widzowi przed telewizorem. Ekranizacje takich książek jak ,,Ojciec chrzestny'' Mario Puzo. ,,Lśnienie\", ,, Skazani na Shawshank \", ,,Zielona Mila\" Kinga. Trylogia o przygodach ,,Bourne'a\" Ludluma i wiele innych książek, które moim zdaniem są o wiele ciekawsze od ich kinowych dzieci.
no i parę pytanek
Co wolicie Film czy książkę??
i dlaczego??
Znacie jakieś ekranizacje książek które były wg was lepszy od ich pierwowzoru??
I odwrotnie- książki lepsze od filmów i jakie to książki.
Jeśli był podobny temat lub wg was jest zbyt banalny to nie przepraszam.