Aborcja strona 2 z 5

poniewaz ten temat dotyczy zarowno kultury jak i sexu dlatego nie dokonca wiedzialem gdzie go umiescic jezeli zle trafil to przepraszam.

Podejscie religijne wszyscy znaja ze aborcja to zabicie nienarodzonej istoty ludzkiej ale... no wlasnie tu pojawia sie ale. Dajmy na to jakas nastolatka zajdzie w ciaze przez glupote tu akurat zgodze sie na to ze nie powinna przeprowadzic aborcji ale co jesli zostala zgwalcona i zaszla w ciaze uwazam ze powinna miec mozliwosc aborcji. Chcialbym uslyszec teraz waszo opinje odnosnie aborcji

(jezeli temat juz kiedys byl prosze o zamkniecie)

prosze o nie atakowanie sie nawzajem

Tak moze oddac do juz i tak przepelnionych sierocincow ale to akurat inny temat.
Jak juz mowilem jestem za aborcja ale w specjalnych okolicznosciach wiadomo jakich

tzn?
nie znam zdania żadnego faceta na ten temat... ciekawi mnie to..

Po pierwsze : spokojnie.
Po drugie rozmawiamy o aborcji legalnej w PL. nie o podziemiach aborcyjnych. tu jestem zdecydowana przeciwniczka.
Pozatym aborcja to nie jest tylko i wylacznie tzw skrobanka. sa rozne metody aborcji.

taaak... bo jakaś 16 latka zajdzie w ciążę i żeby pozbyć się kłopotu po prostu usunie.
żeby czasami nie oddawać dziecka do sierocińca bo i tak są przepełnione.
jak dla mnie to śmieszne.

Ale to nie jest wina osob, ktore sa za aborcja. edukacja seksualna w PL jest na poziomie zerowym. jesli taka 16-latka wie jak sie zabezpieczyc to nie musi obawiac sie ciazy.

wiem. tu jest problem. jeśli aborcja zostałaby zalegalizowana to z takim poziomem owej edukacji seksualnej, byłaby ona na porządku dziennym.

oczywiscie ze nie jezeli wpadla przez brak zabezpieczenia no to niestety. To ze sierocince sa przepelnione nie byla zadnym moim argumentem to tak na marginesie

Dlatego jak zaznaczylam w swoim pierwszym poscie aborcja to nie jest kolejna metoda antykoncepcji.
Edukacja seksualna powinna byc w szkole. obowiazkowa w domu.
niestety nie kazdy ma tak, ze zostal uswiadomiony. z czego powstaja i durne pytania dot. sexu jak i antykoncepcji i niechciane ciaze.
w takiej sytuacji mozna "winic" rodzicow.

sory trudno mi być spokojną skoro Wy tak spokojnie mówicie o zabijaniu. Ludzie nie róbcie z siebie zwierząt. Co z tego ze są różne metody aborcji. Każda to pozbawienie zycie bezbronnego człowieka

nie ma różnicy czy wpadła z zabezpieczeniem czy bez. Fakt jest taki że jest w ciąży. I powinna urodzić to dziecko bez względu an to czy chce, będzie w stanie je wychować czy nie.

Idac tym tokiem myslenia zabijamy czlowieka jesli nie stosujemy antykoncepcji i jesli nie dochodzi do zaplodnienia bo costam.
widzisz aborcja to dosc delikatny temat. sa rozne opinie. jedni sa za aborcja w 100% inni w niektorych przypadkach, sa tez przeciwnicy.
ale stojac przy wyborze ratowac siebie i byc matka dla swoich juz zyjacych dzieci czy urodzic i umrzec ew. miec powazne klopoty ze zdrowiem wybieram aborcje.
majac juz dzieci nie moge byc egoistka i myslec wylacznie o sobie.
tak samo odnosze sie do gwaltow czy tez do powaznych chorob plodu.
Ty ( jesli sie myle to przepraszam ) widzisz jedna strone medalu. ja z kolei widze kazda. i nie krytykuje pro-life. jesli dochodzi do dyskusji to chcialabym zobaczyc inne argumenty niz lzawe filmiki czy wlasnie tego typu : bo zabijacie:

caly czas mowie ze jestem na nie w przypadku wpadki

tak... np u nas w Lo na lekcji wdżwr przez trzy lata facet nam powtarzał że z sexem trzeba to trzeba czekać do ślubu. a jedyną metodą antykoncepcyjną jest kalendarzyk małżeński. Jeśli już była mowa o jakichkolwiek tabletkach to tylko negatywnie.
w dzisiejszych czasach (gdy wiek inicjacji seksualnej tak sie obniża) takie podejście jest co najmniej śmieszne.

Ok szkola swoja droga. a rodzice? gdzie odpowiedzialnosc rodzicow? znam wiele przypadkow, ze dziewczyna majac 20-pare lat nie byla jeszcze nigdy u ginekologa. moja znajoma majac 14 lat po raz pierwszy miesiaczkowala. byla swiecie przekonana, ze to kara boska za grzechy!
edukacja jest podstawa. unikamy chorob wenerycznych, niechcianej ciazy.
czesto rodzice i szkola unikaja odpowiedzialnosci nie poczuwaja sie do obowiazku edukowania. bo po co? przeciez to taaaaki wstydliwy temat.

poniekąd się z Tobą zgodzę...
tylko... w przypadku tych gwałtów... nie wiem jakie to może być trudne bo nie potrafię postawić się w sytuacji takiej kobiety... ale urodzenie tego dziecka nie zagraża ani jej ani nikomu innemu... przecież nie musi go wychowywać... nie musi mieć z nim żadnego kontaktu przez resztę życia...