Wiersz. O ile można to tak nazwać... strona 3 z 3

Więc tak, swego czasu miałąm depresję i napisałam króciutką rymowankę.
Ygh, ygh :Ania przygotowuje się do wygłoszenia swego dawno temu napisanego dzieła:

Smutek wypełnia moją duszę,
W rękę gruby sznur wziąć muszę,
W jego objęcia głowę swą wcisnąć,
Upaść, i nawet słowem nie pisnąć...

^^^
co o tym sądzicie?
czy to w ogóle zalicza się do poezji?

zawsze na finale naszego konkursu robimy zawodny na spotnaniczne formy. Publicznosc przyznaje punkty w postaci fistaszkow :P

co to za konkurs? ;>


lubię fistaszki
faaajnie

no ja Ci zazdroszcze, że będziesz

ja generalnie jestem bezpośredni :P :D

:) ja Ci zazdroszczę, że byłeś, Ty mi zazdrościsz, że będę
zabawne...

świetnie.
chyba
raczej
myślę że to dobra cecha
ja czasem taka bywam.
mam odpowiedzieć? czy się nabijasz...

omfg. :szok2:

co ty miałaś na myśli pisząc ten wiersz :szok2: ?
chyba nie samobójstwo?
straszny jest.

trochę się nabijam..
jak nie odpowiesz to i tak mi głupio będzie XP :P


nie, no skąd

no coś Ty. fikcja literacka czy cuś.

czyli nie odpowiadam :)

hm. no jest straszny.
szkoda, że taki krótki.

fraszka?

Nie To jest rymowanka a`la trzynastolatka po zawodzie miłosnym.

łahahha. uśmiałam się ;)

umarłam. skonałam ;]

Dla mje do rymowanka.
Cholernie pesymistyczna.