Witam was, trochę czasu minęło od mojego ostatniego tematu..
Postaram sie was nie zawieść a nawet jeśli to *uj mnie to obchodzi
Endżoj:
1.
Jeżeli:
- ni z tego, ni z owego, chce wam się spać,
- raz macie ochotę na słodkie, raz na piwo, raz na słone,
- włosy łamią się i wypadają,
- jecie jak zawsze, a brzuch rośnie,
- jesteście stale zmęczeni i rozdrażnieni,
- na twarzy przybywa zmarszczek,
- nie macie okresu,
znakiem tego, jesteście facetem.
2.
Dziennikarz przeprowadza wywiad z mnichem. W pewnym momencie zadaje pytanie:
- Co oglądacie w wolnym czasie w telewizji?
- Nic, reguła zabrania nam posiadania telewizorów.
- A czego w takim razie słuchacie w radiu?
- Niczego, reguła zabrania nam posiadania radioodbiorników.
- To co robicie w wolnym czasie?
- Siedzimy na "Naszej Klasie".
3.
Mąż wraca późno do domu, kompletnie zalany. Żona oczywiście czeka na niego w progu i zaczyna krzyczeć:
- Gdzieżeś się znów szlajał, moczymordo!
- Najdroszsza nie ufieszysz, wulchan wybuchł, taaaaka chmura kurzu latała, sze ledfffo drogę do domu znalasłem...
- Wulkan? Co za wulkan?
- Ejafluuu... Ejafjakuuu... Ejafjakoduu... Chlałem, chlałem z kolegami, kochchanie...
4.
Blondynka wypełnia wniosek o wydanie duplikatu karty. Zacina się na polu "przyczyna". Doradca podpowiada jej:
- Pani napisze "Trzy razy nieprawidłowo wprowadziłam kod PIN.".
Blondynka pisze: "Nieprawidłowo wprowadziłam kod PIN. Nieprawidłowo wprowadziłam kod PIN. Nieprawidłowo wprowadziłam kod PIN.".
5.
Ślub miał się odbyć nazajutrz.
Poprzedzającego wieczora dałem trochę czadu - chlańsko, striptiz, panienki, takie tam, nic w sumie szczególnego, ale... Tak czy owak, po wszystkim byłem konkretnie sponiewierany. Jak bardzo? No, bardzo. W każdym razie w dniu, kiedy miałem stanąć przed ołtarzem, musiałem mieć jeszcze niezłą banię, bo, jak mi potem mówili, uśmiechałem się wciąż głupkowato, burczałem coś pod nosem, ze dwa razy się widowiskowo wyiebałem, a na koniec narzygałem pannie młodej w dekolt.
Myślę, że po tym wszystkim, po tym wstydzie, biskup przeniesie mnie raczej na inną parafię...
6.
- Dzieci, które z was potrafi na przykładach objaśnić działania matematyczne? Krzysiu?
- Może być króliczek i marchewka?
- Proszę.
- Jedna marchewka i jedna marchewka... dodawanie.
- Tak jest.
- Jeden króliczek i jedna marchewka... odejmowanie
- Hmmm... rzeczywiście...
- Jedna marchewka i dwa króliczki... dzielenie.
- No, tak...
- Jeden króliczek i jeden króliczek... mnoż...
- Dziękuję, Krzysiu... wystarczy.
7.
8.
Pewna kobieta nie mogła się wysikać, próbowała, próbowała i nic. Pomyślała "pójdę do ginekologa on na pewno mi pomoże". Jak pomyślała tak zrobiła
Wchodzi do gabintu, lekarz od drzwi ją wita
-Dzień dobry pani Jolu, co tam dolega tym razem?
-Panie doktorze nie jest dobrze. Od 2 dni nie mogę się wysikać chociaż bardzo mi się chce. Próbuję i nic.
-Niech pani usiądzie na fotel.
Lekarz fachowym okiem popatrzył, pokiwał głową, podrapał się po czole, wziął młotek i przecinak uderzył 3 razy, dmuchnął, przetarł i mówi.
-Dobrze pani Jolu może pani biec się wysikać.
Ale nawet jeszcze nie zdążył skończyć tych słów jak pani Jola pobiegła do ubikacji. Wraca za jakiś czas uradowana.
-Panie doktorze jest pan cudowny! Proszę mi powiedzieć co powinnam robić żeby w przyszłości uniknąć takich sytuacji, może jakieś leki lub zabieg?
-Nie, żedne leki ani zabieg nie wchodzą w gre, po prostu następnym razem niech pani w drugą stronę podciera dvpe.
9.
10.
Ruś Kijowska. Biesiada u jednego z możnowładców. Siedzi gospodarz - Władimir Jasne Słoneczko, przygląda się, ucztuje. Popijawa trwa trzeci dzień...
Władimir jest już lekko znużony. A tu wbiega na salę grupa przepięknych dziewic i rozpoczyna tańce, korowody. Wszystkie w koronkach bielusieńkich. Jedna z nich wyjątkowo wpadła w oko Władimirowi. Wzywa więc swego sługę, pokazuje mu ją i nakazuje przyprowadzić ją do siebie. Sługa przyprowadza wskazaną tancerkę.
- Co u ciebie, dzieweczko?
- A dziękuję, Ojczulku, zdrowam...
- A ojciec twój, matka? Żyją?
- A dziękuję, Ojczulku, żyją w dobrym zdrowiu.
- Bracia? Siostry? W porządku?
- Tak, dziękuję Ojczulku, zdrowi...
Tu panienka zdobywa się na ogromną odwagę i mówi:
- A czy mogę Wam pytanie zadać, ojczulku?
- Pytaj, jeśli się nie boisz.
- Powiedzcie mi, Ojczulku, bo już od dawna spokoju mi to nie daje, dlaczego nazywają Was "Jasne Słoneczko"?
- Widzisz, tu wszyscy piją, bawią się, tańczą, potem porozjeżdżają się do swoich domów, a ty zostaniesz i będziesz mi laskę robić. Jasne, słoneczko?
11.
Jaś miał problemy z przecinkami - zupełnie nie wiedział gdzie je stawiać. Po powrocie ze szkoły oznajmia mamie:
- Znowu pała z dyktanda...
- Niemożliwe! - mówi mama - Pokaż zeszyt!
Matka czyta co napisał syn:
"Do chaty wszedł myśliwy na głowie, miał czapkę na nogach, nowe buty, z cholewkami w zębach, papieros w oczach, świeciła mu radość.
12.
13.
14.
- Panie doktorze, można się kiłą przez deskę klozetową zarazić?
- Znam przyjemniejsze sposoby.
15.
16.
17.
18.
19.
Starczy ;)
Pozdrawiam
lista tematów