Mnie bawi strona 1 z 3

►hehe to główny bohater, jest pisarzem/artystą tak jak ja
►se mieszka w dupogrzmotach małych W STANIE MAINE, gdzie wszyscy są po(...)anymi wieśniakami, oprócz głównego bohatera i jego rodzinki/pszyjaciół
►każdy po(...)ny wieśniak jest ważny, więc musimy czytać przez 50 stron o traumie dżona korniszona z dzieciństwa, kiedy był świadkiem jak jego pradziadek utonął w gnojówce po pijaku
►uuuuu uuuuu zaraz się stanie coś strasznego, a nie, jeszcze 30 stron opisu jak dwa stare pierdziele kupujo wóde i płaczo że za eisenhowera było lepij
►UGA BUGA SYSYNU inba się zaczyna, wieśniaki zdychajo szybciej niż twój stary cię robił
►a i jeszcze 60 stron opisu jak dżon korniszon zdycha i widzi swojego pradziadka trenującego nurkowanie w gnojówce
►główny bohater stara się wywić z dupogrzmotów ze swoją rodzinką tudzież losową lochą i losowym guwniakiem
►spotyka WIELKIE ZUO, które siało rozdol wśród wieśniaków i je załatwia (rzadko) albo przed nim sdala (często)
►co to właściwie jest i skąd się wzięło? NIGDY SIĘ KWA NIE DOWIESZ, bo pan autor na tym etapie pisania spada pod biurko naolony jak ruski szpadel
►ale w końcu trzeźwieje i pisze obligatoryjny hepi end, gdzie główny bohater i jego przydupasy weseli i uśmiechnięci odjeżdżają w kierunku zachodzącego słonia

►KONIEC

Q: Ktoś jeszcze czeka na nową adaptację Smętaża dla zwierząt? Aż sobie obejrzę starą, bo miała super klimacik. :-D

Nie wiem co to jest i raczej nie chce poznać.

Przy tym to chyba giną szare komórki, że wióry lecą.

W sumie schemat książki pasuje idealnie do Kinga. On zawsze psuje zakończenia, czy to robiąc z nich hepi czy sad end.

Zepsują ją, jak zwykle gdy tykają się książek Kinga - Mroczna Wieża wywołała u mnie koszmary. Zwiastuny oszukują.

Zmęczyłem (i to doslownie) ostatnio" sześć cztery "(japońskie bazgroły). Ktoś to porównał nawet do serii Milenium(jak dla mnie koło Milenium to,to nawet nie leżało,a przynajmniej nie powinno). 700 stron,a z tego może 50 było warte przeczytania .

Mnie bawi stadko nołfejsów ale dzięki nim wiem żeby nie kupować książek

Może wykop na Kulturę z tym

wykopowicz wykryty

Znam, ogladałam.. nie zmarnowany czas...Te stare horroy jeszcze mają klimat, te obecne zaczynają sie tak
- Grupa nastolatków wyjeżdza w podróż:
-zatrzymują sie w domku w lesie.
- płyna jachtem i rozbijaa sie na nienznanej wyspie.

Albo
Po smierci meża żona nie moze sie pogodzic sie ze stratą...
Młode małżeństwo kupuje opuszczony dom od lat

ja pierdziele te obence horrory to jakas komedia na jedno kopyto jak agrentyńskie telenowele.
Dlatego wole ostatnio Sci-fi. i często dobra biografia, ale to już raczej tyczy się znanych sportowców

Mam to samo. Po co oglądać horrory jak wiadomo że przeżyje jedna osoba albo wszyscy zginą

Albo jakim cudem, koleś zwykle zawodnik szkolnej drużyny, nie jest w stanie uciec powolnej, na wpół żywej istocie? Nieważne jakby szybko zasuwał, ona i tak go dopadnie.

Tematyka bywa różna, natomiast sposoby kręcenia ujęć, które mają straszyć, są podobne. Gwałtowna zmiana kadru, muzyki, gdzieś zjawa pojawiająca się w tle, a i tak w całym filmie najlepsza jest fabuła przed głównymi scenami, wyjątkiem są niektóre filmy.

Z drugiej strony Bonda też się nie da oglądać bo wiadomo że jemu się wszystko uda.

Dlatego najciekawszym źródłem rozrywki jest internet. Tutaj wszystko wydaje się być możliwe.


Nie przenoszę w oczekiwaniu że ktoś napisze mniej kulturalne posty. Jeśli jednak nie to trzeba będzie przenieść, bo mnie z pracy wyleją ;)

Książka/film, całkiem spoczko z tych chyba najbardziej popularnych.


Czemu tak uważasz? :D



No pasuje i dlatego mnie to bawi. :D Co do zakończeń, kojarzę głównie motyw, że niby jest hepi end a potem nagle nie.


A tego nie widziałam. Ale jak tak zachęcasz..
:D

Musisz być bardzo wytrwały, jeśli przy takim stosunku wartościowej treści do ogółu przez to przebrnąłeś. :D


Jak to?

Nie.


Jak wykryty to w takim razie przez wykopowiczkę. :D


No fakt, większość jest w takich schematach, jak podałaś. :D A te stare mają chyba klimat przez swoją surowość. Chociaż niektóre "efekty specjalne" psują :D


Sci-fi są super, a z biografii albo okołobiograficznych też kilka lubię.


Masz na myśli stare adaptacje, czy nowe też? Te stare to chyba kwestia ogólnie tamtych czasów. Dla mnie za to są fajne bo mogę pooglądać ładne domy i ładne samochody z Ameryki lat 70-80. :D

za długo tam nie zabawilam..ale był czas ze kilka razy ich tam odwiedziłam.
Ale moje prowo z
>pokaz morde
zrobiło fajne zamieszanie:D

Zawsze sadziłem że czytelnicy książek są chodzącymi reklamami książek, a tu proszę okazuje się że to nie prawda. Sądząc po ich cierpieniu dochodzi się do wniosku że lepiej nie kupować książek ;)


TAK. I nie czepiam się omijania bluzgometru.

co przenieś? wee pisz jasniej, jestem od 4 na nogach prawie zasypiam i za godzinke już pewnie będe spała..

Taki jeden kulturalny temat na dział Kulturę