Takie pytanko... Czy zdarzają się takie sytuacje, że obsługa pluje klientom do jedzenia albo picia? proszę o szczere odpowiedzi :-)
zemsta kelnerki strona 2 z 2
Mnie nie plują do jedzenia w restauracji. Wystarczy być miłym i kulturnym. Nie łapać kelnerek za ( Y ) nie dotykać wzrokiem, nie rzucać mięsem i epitetami.
przy mnie nic takiego nie zrobili, ale wiem ze czasem niektórzy robią tak że jak spadnie makaron na podłogę, czy jakis kotlet to podniosą i włożyła z powrotem na talerz, nie wiem jak ktos kogo nie lubi może i plują , oczywiście wtedy jak osoba nie widzi.
Albo wyjadają z talerza palcami potem podają, opowiadałą mi to dziewczyna kiedyś co uczyła się za kelnerkę ale to było z 10 lat temu, podejrzewam, że niejedno mają kelnerzy na sumieniu, ale kto się do tego przyzna.
Pol godziny przed zamknięciem jest tak, że na szybko coś podadzą czego nie trzeba długo przygotowywać i dadzą Ci 10 minut czasu a może mniej. Są knajpy, w których 30 minut przed zamknięciem w ogóle nie wydają dań.
Tu gdzie teraz mieszkam wszelkie fast foody to domena hindusów.Kiedyś często kupowałem kurczaka z frytkami lub coś w tym guście.Niestety kiedy poznałem bliżej parę osób z tej nacji i przekonałem się jaki jest ich stosunek do higieny....wolę jeść w domu. Przykład; Znajomy hindus wyszedł z toalety (był na kupę).Oni nie używają papieru ,chodzą tam z butelką wody czyli bezpośredni kontakt dłoni z wiadomo czym.Po wyjściu z kabiny podszedł do zlewu złożył dłoń w łódkę i zaczął pić wodę......Nawet przez myśl mu nie przyszło ,żeby umyć ręce.
Ja elektromechanik z zawodu a nawet koty bezpańskie się u mnie stołują... Olewam knajpy, potrafię sam, nawet frytki zrobię lepiej niż te wasze Amerykańskie jadło! Nikomu nie napluję...