Jozef84
Jozef84
  24 września 2017 (pierwszy post)

w moim świecie ludzie mówią jednym językiem, nie ma wojen, nikt nikogo nie mierzy skalą pieniądza, bo zielonych papierów zwyczajnie nie ma. Ludzie są sobie przyjaźni, życzliwi - tacy ciepli i puchaci.... W moim świecie, panuje harmonia, ład i porządek, ludzie dbają o to co Pan Bóg im dał we władanie, nie niszczą przyrody, a istot karmią się słowami a nie "śmieciowym" jedzeniem. W moim idealnym świecie ludzie nie chorują, nie ma otyłych dzieci, kobiety mają naturalną urodę, nie używają makijażu. Wszystko co potrzebne im do życia pochodzi od Stwórcy... W takim o to świecie żyłem :DDD

RedRiding1978
RedRiding1978
  21 października 2017
Konto usunięte
Konto usunięte: Ale zrozum, że ja nie mówię o Jezusie. Wiara w Jezusa powstała wiele wieków później niż ogólnie religia chrześcijańska. Czemu mnie nim katujesz skoro nie jego mam na myśli a cały twór jakim jest religia chrześcijańska... i nie tylko. To samo tyczy się islamu i innych bajek.


Zacznijmy od tego, że 1 religia powstała jakies 10 tys lat p.n.e. To co jest dzisiaj to kolejne jej transformacje i odłamy, ale wszystkie mają jeden przekaz
xxxCZARNY
xxxCZARNY
  21 października 2017
Konto usunięte
Konto usunięte: xxxCZARNY: A znasz przykazanie pierwsze i drugie? Które? Przykazań jest co najmniej kilka


Dokładnie I i II (czytaj dokładnie) z dekalogu. Innych byn nie wymieniał, bo nie mają znaczenia w kontekście naszej rozmowy.

I jeszcze tak w nawiązaniu do mojego poprzedniego postu. Fakt, wiara chrześcijańska zaczyna się od narodzin "syna".
RedRiding1978
RedRiding1978
  21 października 2017
Konto usunięte
Konto usunięte: Dokładnie I i II (czytaj dokładnie) z dekalogu. Innych byn nie wymieniał, bo nie mają znaczenia w kontekście naszej rozmowy.


Znam i do tego właśnie Boga modlił się ten, którego później kościół uznał za Boga. Bóg jest 1 w 3 osobach. Jezus będąc człowiekiem, nie mógł modlić się do siebie. To chyba logiczne
RedRiding1978
RedRiding1978
  21 października 2017
Konto usunięte
Konto usunięte: Fakt, wiara chrześcijańska zaczyna się od narodzin "syna".


Wiara chrześcijańska zaczyna się znacznie później. Syn odchodzi, zostają uczniowie,którzy dalej za Boga go nie uważają. Znacznie później powstaje wspólnota ludzi którym pomógł, którzy wierzyli w jego słowa i przekaz, którzy przekazywali to dalej i tak powstał kościół jako wspólnota ludzi o tych samych poglądach i wierze w to samo
xxxCZARNY
xxxCZARNY
  21 października 2017
Konto usunięte
Konto usunięte: xxxCZARNY: Dokładnie I i II (czytaj dokładnie) z dekalogu. Innych byn nie wymieniał, bo nie mają znaczenia w kontekście naszej rozmowy.Znam i do tego właśnie Boga modlił się ten, którego później kościół uznał za Boga. Bóg jest 1 w 3 osobach. Jezus będąc człowiekiem, nie mógł modlić się do siebie. To chyba logiczne


Czyli potwierdzasz, że tamten bóg (do którego modlił się Jezus-człowiek), nazywał siebie bogiem-stwórcą i wymagał, by tylko jego czczono a innych bogów kazał odrzucić?
RedRiding1978
RedRiding1978
  21 października 2017
Konto usunięte
Konto usunięte: Czyli potwierdzasz, że tamten bóg (do którego modlił się Jezus-człowiek), nazywał siebie bogiem-stwórcą i wymagał, by tylko jego czczono a innych bogów kazał odrzucić?


Skoro Ci piszę, że 1 religia i wiara w nadprzyrodzoną moc, umownie dla zobrazowania i lepszego pojęcia tego zjawiska została nazwana Bogiem, datowana jest na 10 tys l.p.n.e to nie mógł sam siebie odrzucić ani nic nakazać. Ludzie robili to dobrowolnie nie rozumiejąc tego, co się wydarzyło
RedRiding1978
RedRiding1978
  21 października 2017

To co obserwujesz dzisiaj jako lewicę i ateistów, to nic innego jak powrót do pradawnej świątyni i jej zasad. Część ludzkości zatacza koło, a reszta zostaje wierna Jezusowi, ale to wciąż ta sama religia tyle, że różni się bóstwem i zasadami

xxxCZARNY
xxxCZARNY
  21 października 2017
Konto usunięte
Konto usunięte:


Nie mam pojęcia do czego ty zmierzasz w swoim rozwlekaniu tematu. Z jednej strony piszesz o Jezusie a zdrugiej wywlekasz jakąś pradawną religię, od której wszystkie religie mają swój początek. Możesz mi wytłumaczyć co chcesz mi wytłumaczyć? Mam wrażenie, że rozmijamy się z tym, co chciałem przekazać w poście, od którego wywiązała się polemika.
xxxCZARNY
xxxCZARNY
  21 października 2017

PS
Może priv byłby lepszym miejscem na dyskusję?

RedRiding1978
RedRiding1978
  21 października 2017

Za dużo pisania, bo musiałabym napisać referat na ten temat, a i tak pewnie niewiele byś z tego zrozumiał. W telegraficznym skrócie.... Od kiedy datowane/udokumentowane jest istnienie na ziemi człowieka czyli gdzieś z okresu epoki lodowcowej, kiedy zeszliśmy z drzewa wg Darwina, człowiek bez wiary i religii nie istnieje i istniał nie będzie. Negowanie tego to nierozumienie istoty wiary i religii jako wspólnoty ludzi. Ja nazywam Boga Bogiem/Jezusem i nie składam mu ofiar z ludzi. Człowiek i jego dobro, jest czynnikiem nadrzędnym w każdym aspekcie życia, a dla Ciebie jest po pszczółka Maja, kot Filemon i dąb Bartek np czyli bogiem jest przyroda i człowiek przestaje mieć większe znaczenie. Znaczenie to jest na tyle małe,że by ratować przyrodę, gotowy jesteś poświęcić część ludzkości, w tym np dzieci. Teraz rozumiesz akcje"zaadoptuj" pszczołę, psa, kota,a zabij dziecko, poświęć człowieka. W tamtej świątyni zakończyła się pewna religia, wiara, era, ale zostali wierni którzy przez pokolenia przekazywali ten kult. Dzisiaj ten kult odżył i nazywa się lewica, ateiści

RedRiding1978
RedRiding1978
  21 października 2017

Sumując, nie ma ludzi niewierzących. Jedni praktykują kult Jezusa-człowieka, a inni pszczółki i psa i wierzą, że zabicie kilka tysięcy dzieci, pomoże przyrodzie w zwalczaniu efektu cieplarnianego

LockOn
LockOn
  22 października 2017
Jozef84
Jozef84: w moim świecie

W moim świecie używkom mówimy nie d83dde01
Jozef84
Jozef84
  22 października 2017
Konto usunięte
Konto usunięte: nie

d83ddc4d
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.