irbit
irbit
  23 czerwca 2017 (pierwszy post)

liczę na kreatywne opinię

AmongUs
Posty: 1088 (po ~72 znaków)
Reputacja: -519 | BluzgometrTM: 14
AmongUs
  23 czerwca 2017

Czasem trzeba od siebie odpoczac i ns nowo otworzyc oczy, tak to widze

Jozef84
Jozef84
  23 czerwca 2017

Witaj, lepsza tymczasowa separacja i powrót niż rozwód. Nie znam sytuacji i problemów, do każdego trzeba podejść indywidualnie, stąd ogólnikowa odpowiedź.

Już wiem, że nigdy bym się nie związał z rozwódką, a mam już tyle lat, że cieżko poznać panie w stosownym wieku które są pannami/sigielkami no cóż aż tak bardzo mi nie zależy. To taka mała dygresja nie związana z tematem.

AmongUs
Posty: 1088 (po ~72 znaków)
Reputacja: -519 | BluzgometrTM: 14
AmongUs
  23 czerwca 2017

Dzozef juz to napisalem tylko krocej

irbit
irbit
  24 czerwca 2017

hmm a to nie jest tak jak z uszkodzoną przednią szybą w aucie niby można ja skleić ale prędzej czy później i tak pęknie.

irbit
irbit
  24 czerwca 2017

I co to znaczy odpocząć przecież nad związkiem trzeba pracować

RedRiding1978
wpis jest ukryty
RedRiding1978
RedRiding1978
  24 czerwca 2017

Obawiam się, że w Twoim przypadku, nie oznacza to nic dobrego. Separację sąd orzeka wtedy, kiedy następuje całkowity rozkład pożycia małżeńskiego, ale nie musi on być trwały, co następstwem będzie rozwód. To czas jaki dał Ci sąd i Twoja partnerka, byś przemyślał swoje zachowanie. Separacja, nie ma aż tak daleko idących skutków prawnych jak np rozwód, ale coś jest nie tak w waszym związku. Czy otrzymasz kolejną szansę od swojej wybranki.... zdecyduje Twoje zachowanie i ona, a uprawomocni to sąd. Mogę się tylko domyślać o co chodzi, ale sam musisz dojść do odpowiednich wniosków. Życzę konstruktywnej samokrytyki :)

RedRiding1978
RedRiding1978
  24 czerwca 2017

Możesz to rozumieć tak, że twojej partnerce, jeszcze na tobie zależy i nie przekreśla cię definitywnie. Dobrym początkiem, będzie odstawienie na bok twojego "separatora"

RedRiding1978
RedRiding1978
  24 czerwca 2017
Jozef84
Jozef84: Witaj, lepsza tymczasowa separacja i powrót niż rozwód. Nie znam sytuacji i problemów, do każdego trzeba podejść indywidualnie, stąd ogólnikowa odpowiedź.


Dla niego, może nie być już powrotu

Jozef84
Jozef84: Już wiem, że nigdy bym się nie związał z rozwódką, a mam już tyle lat, że cieżko poznać panie w stosownym wieku które są pannami/sigielkami no cóż aż tak bardzo mi nie zależy. To taka mała dygresja nie związana z tematem.


A ja z "chemikiem" który jedyna rzecz jaką potrafi "separować", to związki psychoaktywne.
irbit
irbit
  24 czerwca 2017

hmm ja jestem już rok po rozwodzie, sprawa trwała 20 min więc mnie to nie dotyczy hehe

irbit
irbit
  24 czerwca 2017

A spytałem z ciekawość. Osobiście wyznaje zasadę albo w prawo albo w lewo, nie ma może ...

irbit
irbit
  24 czerwca 2017

nie narozrabialem jeśli o to chodzi ... różnica wieku w konicu dała o sobie znać i znudziło mnie bycie skarbonka ...

RedRiding1978
RedRiding1978
  24 czerwca 2017
Ostatnio edytowany: 1 stycznia 1970

Zawsze jesteś skarbonką dla kogoś. Albo dla rodziny, albo dilerów. Ty dokonałeś wyboru słusznego wg ciebie. Nie mnie to oceniać. Z biegiem czasu, twoja rodzina oceni cię lepiej jak ja i przypadkowi rozmówcy

irbit
irbit
  24 czerwca 2017

Hmm no po część masz rację. Ale w sumie dla mnie nic się nie zmieniło week spędzam z dzieckiem tak jak wcześniej no może jedna kwestia spokój a to bardzo dużo. Pozdrawiam

Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.