liczę na kreatywne opinię
separacja czy to bzdura ??? strona 1 z 7
Witaj, lepsza tymczasowa separacja i powrót niż rozwód. Nie znam sytuacji i problemów, do każdego trzeba podejść indywidualnie, stąd ogólnikowa odpowiedź.
Już wiem, że nigdy bym się nie związał z rozwódką, a mam już tyle lat, że cieżko poznać panie w stosownym wieku które są pannami/sigielkami no cóż aż tak bardzo mi nie zależy. To taka mała dygresja nie związana z tematem.
hmm a to nie jest tak jak z uszkodzoną przednią szybą w aucie niby można ja skleić ale prędzej czy później i tak pęknie.
Obawiam się, że w Twoim przypadku, nie oznacza to nic dobrego. Separację sąd orzeka wtedy, kiedy następuje całkowity rozkład pożycia małżeńskiego, ale nie musi on być trwały, co następstwem będzie rozwód. To czas jaki dał Ci sąd i Twoja partnerka, byś przemyślał swoje zachowanie. Separacja, nie ma aż tak daleko idących skutków prawnych jak np rozwód, ale coś jest nie tak w waszym związku. Czy otrzymasz kolejną szansę od swojej wybranki.... zdecyduje Twoje zachowanie i ona, a uprawomocni to sąd. Mogę się tylko domyślać o co chodzi, ale sam musisz dojść do odpowiednich wniosków. Życzę konstruktywnej samokrytyki :)
Możesz to rozumieć tak, że twojej partnerce, jeszcze na tobie zależy i nie przekreśla cię definitywnie. Dobrym początkiem, będzie odstawienie na bok twojego "separatora"
Dla niego, może nie być już powrotu
A ja z "chemikiem" który jedyna rzecz jaką potrafi "separować", to związki psychoaktywne.
nie narozrabialem jeśli o to chodzi ... różnica wieku w konicu dała o sobie znać i znudziło mnie bycie skarbonka ...