O co w tym chodzi?
Widzę że jest to bardzo modne teraz, co druga dokleja sobie zdjęcie psich uszu i mordę do twarzy. Dlaczego? Co to ma niby dać?
Osobiście wolałbym jej normalną twarz oglądać taką jaka jest, i żeby taka pozostała.
Słyszałem o "ludziach psach" albo "ludziach kotach" co robią sobie serię operacji plastycznych aby upodobnić sie do zwierząt, ale to chyba nie o to chodzi...
Nie rozumiem.
Chłopcy też powiekszają sobie oczy komputerowo i robią sie na koty. To już jest dla mnie całkiem kosmos.
Niezależnie od płci, dla mnie to niesłychana tandeta. Czy ja sie starzeję i czegoś tu nie rozumiem?
lista tematów
Psie mordy dodawane do zdjęć twarzy. strona 2 z 2
Sama tego nie rozumiem. Jak ktoś jest atrakcyjny to żadne filtry nie są potrzebne. No, ale tak jak już ktoś wcześniej napisał. Taka moda i nic na to nie poradzimy. Szczerze uważam, że lepszy filtr psa na twarzy niż wyretuszowane całe ciało w Photoshopie na siłę. No, ale to tylko moja opinia. :)
A może ktoś wstawia sobie takie zdjęcia dla jaj? To już na każdym zdjęciu musi pokazywać jaki to jest atrakcyjny? ;)