Pobudka strona 3 z 4

Potraficie normalnie funkcjonować bez kawy czy też innego trunku typu energetyk ?

Dlatego proponuje robić zapasy kawy na wypadek gdyby słońce zgasło .

Ja jak rano nie wypije kawy,to nie potrafie normalnie funkcjonowac,ale ostatnio ograniczam sie do picia kawy rano,bo chyba mam problemy z sercem i ciezko mi w nocy zasnac jak po poludniu jeszcze jedna kawe wypije

Trochę wcześnie na problemy z sercem (chodzi mi o wiek ) . Jedna kawka dziennie raczej do zaburzeń pracy serca nie prowadzi, tak mi się przynajmniej wydaje .

Chodzilo mi o to,ze ja wypije wiecej niz jedna kawe dziennie

Aha ,opatrznie to zrozumiałem . W sumie jak organizm nie przyzwyczajony do kofeiny to różnie może reagować .

Kawy nie piłem, nie piję i pić nie planuję, choć wszyscy się dziwią, jak to, a to tak można? Studia przeżyć bez kawy? Bez energetyków? Sesje? Egzaminy? Pisanie jednej pracy, potem drugiej? I w trakcie trzeciej? Do pracy bez kawy?
Rano śniadanie i 0,5 litra. Wody oczywiście. I nic więcej nie trzeba. Jak ktoś lubi niech pije kawę, ale żeby to musiał być bodziec do funkcjonowania, no to wiedz, że coś się dzieje (kto wie, do czego nawiązanie, dostanie ode mnie ciastko! do kawy)

A co Ci daje 0,5 litra wody z rana ? Kawy nigdy nie piłeś i stąd brak ciągoty do tego niebianskiego trunku . Kawa jest zwyczajnym nałogiem lub przyzwyczajeniem jak to jedna z osób tutaj określiła . Nie spróbujesz nie wiesz co daje , albo co odbiera . A z zagadką nie wiem o co chodzi .

Nawodnienie organizmu. Plus wypłukiwanie zbędnych rzeczy. W moim przypadku to wręcz sprawa życia lub śmierci. Ale to nie znaczy, że tylko ja powinienem się dobrze nawadniać. Polecam każdemu :]

O właśnie. A ponieważ ja jestem wzorowym obywatelem i od nałogów stronię, to za kawę podziękuję

To ciastka nie dostaniesz

Spoko już cala milke wciagnolem także ciastko mogłoby mnie zmulic już

A tak ogólnie są takie dni ,że lepiej byłoby się nie budzić . Zwinąć się w kłębek ,odciąć od wszystkiego i wszystkich ,mieć przynajmniej trzy dni w miesiącu wycięte z życiorysu bez żadnych konsekwencji i zbędnych pytań .

Ja tam nigdy nie pijam kawy. Energetyk tylko gdy w pracy jestem ponad 14 i muszę się ogarnąć xd

Rozbudzam się gdy wstaję z łóżka, bo jak leżę włączę tv itd. to może to trwać nawet kilka godzin.

Najlepszy spsob na wyrwanie się ze snu ,wraz z pierwszymi dźwiękami budzika myk na równe nogi . Pomimo tego w sukur za tym idę parzyć kawkę .

Bez wątpienia, lecz taki wyczyn jest poza moim zasięgiem, zwłaszcza gdy jest zimno. Potrzebuję średnio trzech 10ciominutowych drzemek by w końcu podnieść się z łóżka.

I tak to jest jak na koniec dnia czyta się posta Eldima . Dzis rano poszedlem twoim przykladem i do pracy sie spóźniłem.

Cóż panowie, wygrałam: nie usłyszałam budzika i nie wstałam W OGÓLE