Runmageddon, Poznań, 12.08.17 strona 5 z 6

Ja i CuteNinja tam (prawdopodobnie) będziemy. Ktoś ewentualnie chciałby zasilić nasze grono? To temat wstępny, lecz bliżej sierpnia z pewnością porozmawiamy o tym na poważnie. Poziom biegu dostosujemy do poziomu zaawansowania naszej potencjalnej grupy w takich eskapadach.

Tylko mi się nie fochaj czasami ,nie miałem nic złego na myśli

Przecież napisałem, że fajne masz żarty ;) Ja staram się rzadko robić fochy

Powiedz no lepiej czy już zacząłeś trenować do biegu ?

Ja akurat też odczytałem to jako ironię. Na forum czasem ciężko określić nacechowanie wypowiedzi.

Tak często się na tym łapie ,typowe odzywki używane na codzień ,wypowiedziane jakiś sens i wydźwięk mają ,napisane natomiast są zupełnie bez sensu .

Od czasu kiedy poruszam się samochodem, nie biegam ;) Nawet z buta nie chce mi się iść do sklepu ;)


mówcie jak tam sobie chcecie, ja wiem swoje ;) Nie jestem ironiczny, po prostu odczytałeś taki sygnał jak ty chciałeś odczytać ;)

Proszę nie łapać mnie za słówka ;) Bo ja to widzę ;)

Wy tu pitu pitu, a forma Wam leci w dół, panowie...

Ale masa idzie w górę

Moja forma nie zna ruchu w tym kierunku. Tylko :D

Coś mi się kojarzy słowo :FORMA: , chyba trochę jestem zboczony ;)

My tutaj pitu pitu, a tam piłka w grze idę na siatkę popatrzeć ,Eldim nie wiesz czy Milik jutro zagra ?

Myślę, że nie. Kontuzja kolana to chyba największa zmora piłkarzy. Nie ma co ryzykować i zbyt wcześnie go forsować. I tak jestem w szoku jak szybko mu zrekonstruowali te więzadła. Dla porównania mój ziomek od dwóch lat dopiero z miesiąc temu pierwszy raz wybiegł na boisko. Ale myślę, że przepaść technologiczno-lekarska między Lublinem a Napoli jest astronomiczna :D

Tak w naszym polskim" en ef zecie " termin operacji wyznaczyliby mu na 2020 rok ,a do tego czasu kóle albo łóżko.

Tak to widzę na dzień dzisiejszy