
Nie sushi, więc ludzie zdystansowani mogą się nie martwić.
Przed państwem kurczak teriyaki z ryżem.

Z przepisem trochę improwizowałam i właściwie jestem zaskoczona, że wyszło takie pyszne.
Na początku zamarynowałam drobno pokrojonego kurczaka w sosie teriayki (sake, mirin, sos sojowy, cukier trzcinowy, starty imbir i olej sezamowy), a grzyby mun namoczyłam i parę minut gotowałam w wodzie z sosem sojowym. Potem wzięłam się za obsmażanie kurczaka, po paru minutach dodałam do niego grzyby z odrobiną tej wody z gotowania. Dusiłam tak do momentu aż sos zgęstnieje i dodałam troszkę śmietanki dla koloru. Podawane oczywiście z ryżem, posypane sezamkiem.
Danie zainspirowane pozycją z pewnej restauracji, oryginalnie z grzybami shiitake, których nie mogłam dostać. Sos teriyaki kupiony w sklepie.
Pozdrawiam







