Pozwól, że nie odpowiem typowo na pytania, a stworzę sobie jedną wypowiedź.
Miałam podobną sytuację jak Ty, że nagle przyszedł dzień, gdy pomyślałam, że powinnam nieco pomóc własnemu organizmowi i go wzmocnić, ograniczyć szkodliwe produkty a już doskonałością byłoby przybrać kilka kilogramów.
Zatem ograniczyłam wszelkie chipsy (które uwielbiam), chemiczne substancje, zaczęłam zwracać szczególną uwagę na skład produktów (jest przykładowo sporo substancji, które uważam za szczególnie warte unikania, później je opiszę) i tym podobne. Dodatkowo zaczęłam liczyć kalorie, by uzbierać je ponad normę jakiej potrzeba mojemu organizmowi, by się co nieco odkładało (:P). Jest to dosyć trudne, bo jest wiele różnych czynników i składników, które dyskwalifikują niektóre kaloryczne rzeczy. Pozytywem jest natomiast fakt, że produktami, których należy unikać, to te spod szyldu "light" :D
A więc. Trzeba uważać np na kraj pochodzenia towaru. Chiny, Iran, i jeszcze coś, czego sobie nie mogę przypomnieć, są kiepskim pomysłem.
Produkty light. Są to bezwartościowe, a wręcz szkodliwe żarcie, pozbawione podstawowych wartości odżywczych a napakowane wzmacniaczami smaku i słodzikami. Jedno i drugie jest bardzo szkodliwe. Aspartam, cyklaminian sodu, glutaminian sodu.. Tego bym radziła unikać. Ale nie wszystkie znaczki "e" są szkodliwe w składzie. Dużo lepszy jest e300 (kwas askorbinowy, czyli witamina c) niż kwas cytrynowy, który również jest bardzo niezdrowy a dołączany do niemal wszystkiego
Niemniej nie można popadać w paranoję i jeśli się ma ochotę na czipsy to się je kupuje i je, byle nie w nadmiarze, oczywistość.
A jeszcze dodam o tych kalorycznych- bardzo dobre są orzechy, są bardzo zdrowe i niesamowicie kaloryczne! Tak samo majonez. Poza tym polecam tabelę kaloryczną :D
Z orzechami trzeba tylko uważać skąd pochodzą i wystrzegać się tych chińskich, bo to nic dobrego :)
Ciekawe czy zechce Ci się to czytać
A jogurty chyba nie mają znaczenia, poza tymi do których dodawane są jakieś udziwnienia.
I co do tej margaryny, to tłuszcz utwardzany również jest niezdrowy, bo dodawane są do niego szkodliwe syntetyki. Masło należy kupować z minimalną ilością 82% tłuszczu, więc wszelkie masmiksy, mazurskie odpadają.
Jest jeszcze kwestia jajek i drobiu. Jaja mają podział na różne grupy, 0,1,2 i najpopularniejsze 3. "Trójki" są to jaja z chowu klatkowego, gdzie kury nie maja swobody i przestrzeni do życia. Są stłoczone i często tkwią we własnych odchodach i zwłokach, póki ktoś tego nie zauważy. Poza tym ogólnie mają przesrane, bo po to, by nie robiły sobie więcej krzywdy niż jest im robione, obcina im się najczęściej dzioby. Kurczaki takie są faszerowane przetworzoną paszą, by szybciej rosły, oraz by "rodziły" więcej jaj. Gdy stają się za mało produktywne, trafiają na nasz stół ;)
Dwójki to jaja z chowu ściółkowego, gdzie kurki maja już lepiej. Jedynki to chowu wolnego, a zerówki to ekologiczne. Różnią się ceną, więc ja często kupowałam dwójki lub jedynki. Zerówki kosztują ok dyszkę z groszami za 10 jaj ;)
Echhh, powodzenia na drodze zdrowego żywienia ^^