Tuning - moje życie

Tuning - moje życie

VW garbus Hot Rod


Tuning Klasycznego VW
GARBUS HOT ROD









Gdziekolwiek się pojawi, już samym wyglądem wzbudza ciekawość.Kiedy tylko jego kierowca obudzi drzemiący w nim silnik, z lśniącychrur wydechowych dobiega prawdziwie basowa symfonia dźwięków. Ten Garbusto auto, jakiego dawno na polskiej scenie VW nie widziano!


Każdy jego element zdaje się manifestować gotowość do szybkiejjazdy. Potężne koła, monstrualne nadkola, bardzo nisko poprowadzonalinia dachu, no i ten silnik generujący salwy basowych pomruków. Zseryjnego Garbusa pozostało tu bardzo niewiele, a jednak auto na każdymzlocie przyjmowane jest brawami. Nic w tym dziwnego, aby zbudować takisamochód, potrzebna jest odpowiednia dawka wiedzy, silnej woli i żywejgotówki! To, że jest samochodem w stu procentach ekstremalnym, dostrzecmoże bez problemu nawet kompletny laik. Natomiast że to Hot Rod, któryzostał profesjonalnie przygotowany, wykażemy w tym artykule.
Jeszcze kilka lat temu prezentowany Garbus był kompletnie seryjnymsamochodem, który zdecydowana większość z Was prawdopodobnie minęłabyobojętnie. Jednak sprawy nabrały tempa w chwili, kiedy Garbi zmieniłwłaściciela i trafił w ręce Krystiana. Prace nad tym autem rozpoczętoprzed dwoma laty. Bazą do wszelkich modyfikacji nadwozia była seryjnakaroseria auta wyprodukowanego w Wolfsburgu w 1968 roku. Jak bezwątpienia zdążyliście już zauważyć, została ona znacząco zmieniona. Dlapełnego uświadomienia zakresu najbardziej widocznych zmian należy podaćw liczbach szczegóły transformacji tego samochodu. Otóż z przodunadkola "napompowano" o 7 centymetrów z każdej strony, z tyłu natomiastautko przytyło łącznie o 30 centymetrów. Jak przystało na rasowego HotRoda, linia dachu również uległa zmianie. Obniżono ją aż o 15centymetrów. Seryjne szyby można było więc jedynie oddać znajomymgarbusiarzom, a nowe boczne oraz przednia zostały odlane na zamówienie.Równolegle z walką toczoną z blachami składano nowe podwozie dlaprzyszłego sprintera. Oryginalna pozostała podłoga auta. Oczywiścietakże w należyty sposób wzmocniona, aby bez zastrzeżeń znosić trudyprzyszłej eksploatacji. Przy czym - chociaż poddano ją dodatkowemupiaskowaniu, spawaniu i polakierowano na krwistoczerwony kolor -pozostała jednym z nielicznych w tym samochodzie oryginalnychelementów. Nieco inaczej mają się sprawy z zawieszeniem. Tutajpoczyniono ważne i szeroko zakrojone modyfikacje. Zamontowanocałkowicie nowe przednie zawieszenie rurowe typu PUMA (obniżone jużfabrycznie) oraz zastosowano zwrotnice, które pozwalają na dodatkoweobniżenie pojazdu przy zachowaniu możliwie prawidłowego komfortu jazdyi trakcji. Również tylne zawieszenie zostało solidnie obniżone, aelementy normalnie wykonane z gumy zastąpiono uretanowymiodpowiednikami.
Kiedy już blacharz uporał się z cięciem, gięciem i spawaniemGarbusa, do dzieła przystąpili pracownicy z zaprzyjaźnionego zakładulakierniczego. Podczas tworzenia tego projektu Krystian kierował sięswoistym patriotyzmem, zlecając wszystkie prace wyłącznie polskimspecjalistom pracującym w jego rodzinnych stronach.Z lakierni Garbus wyjechał odmieniony - niebiesko-białe barwy dodałykaroserii błysku i wyrazu. Perłowy lakier został przygotowany nazamówienie. Nie mogło jednak zabraknąć kilku koniecznych elementów.Wstawiono więc polakierowane w kolorach nadwozia tylną klapę, maskęoraz niską tylną szybę - wszystkie elementy pochodzą z Ovala. Dodanotakże kontrowersyjne w tym przypadku przednie reflektory typu AngelEyes z chromowanymi oprawami. Tuż obok lewej lampy założono zewnętrznąchłodnicę oleju. Z tyłu zamontowano pasujące idealnie do charakterutego auta czerwone lampy w wersji amerykańskiej.Teraz nadszedł czas chyba najważniejszego w tym projekcie etapu -kompletowania i składania serca auta - całkiem nowego silnika z dwomagaźnikami.
Za plecami kierowcy i pasażerów grzmi prawdziwe dzieło sztuki.Motor typu T1 z blokiem lakierowanym również na czerwono wygląda niczymsilnik dopieszczonych modeli. Pod tylną klapą mamy więc w tym przypadkustuprocentowy Show & Shine, w dodatku z godną uznania dawką mocy.Rozpocznę od seryjnych elementów tego silnika, których jest niewiele:wał i korbowody. Tłoki i cylindry mają 94 milimetry. Głowica Magnum ma44 x 38 i podwójną sprężynę, klawiatura natomiast 1:1,25. Uzyskanapojemność wynosi 1915 ccm. Założono wałek Engle 120, stalowe popychaczez lekkimi szklankami oraz pompę Mellinga, która potrafi sprostaćapetytowi tego Garbusa na paliwo. Każdy fan mechanicznych modyfikacjizwrócił na pewno uwagę na dwa wspaniale lśniące gaźniki Weber IDF 48.Jest także odchudzone o dwa kilogramy koło zamachowe. Zewnętrznachłodnica oleju RACIMEX oraz dodatkowa miska olejowa poprawiływydajność układu chłodzenia w zmodyfikowanym motorze. Zastanawia niecofakt pozostawienia bez modyfikacji układu wału i korbowodów, ale w tymwypadku przyjęto takie właśnie rozwiązanie. Cała moc przenoszona jestna tylne koła za pośrednictwem skrzyni SCAT-a z dociskiem Kennedy Stagei sprzęgłem bez sprężyn. To wszystko współdziała z "mokrymi"wzmacnianymi półosiami. Garbus lubi sobie porządnie zagrzmieć niczymwiosenna burza, bowiem na drodze wydobywających się z silnika spalinnie stoją żadne przegrody. Układ wydechowy ze stali nierdzewnejAhnendrop Tuning jest konstrukcją w pełni przelotową. Niebiesko-białyKäfer może więc donośnie i bez najmniejszego skrępowania palić potężnekapcie i ryczeć pełną gębą! A tutaj silnik ma czym kręcić. Z tyłuzałożono polerowane felgi Mangelsa, mierzące 15Jx10 cali (255/60/15),natomiast z przodu są to koła o wymiarach 15Jx8J (195/50/15). Podbłyszczącymi obręczami z lekkich stopów kryją się adekwatne do nowejmocy hamulce. Z przodu założono nawiercane tarczowe hamulce oraz klockiBrembo, z tyłu pozostawiając jednak bębny.
Uzbrojonemu w słusznych rozmiarów nadwozie, porządny motor i układwydechowy Garbusowi czegoś jednak brakowało - wnętrza. Do pracyprzystąpił więc zakład tapicerski. Przednie seryjne fotele zastąpionokubłami Sparco. Całe wnętrze, bez wyjątku, z podsufitką i dywanikamiwłącznie jest skórzane. Nowa skórzana biała tapicerka jest terazwszędzie - nawet na fragmentach podłogi! W fabrycznej descerozdzielczej zagnieździło się małe stadko wskaźników i licznikówAutometer serii Ultra Light. Jest tam obrotomierz zastępujący zwykleosadzony w tym miejscu prędkościomierz, są także trzy wskaźnikiciśnienia i temperatury oleju oraz poziomu paliwa. Klimatu dopełniająskórzana kierownica Grand, aluminiowe pedały oraz chromowana dźwigniazmiany biegów SCAT. Rolę najlepszego soundtracku w tego rodzaju autachspełniają odgłosy silnika i wydechu! Mamy nadzieję, że tak pozostanie iw tym przypadku.
Z niecierpliwością czekamy na kolejny projekt Krystiana i jego kolegów. Podobno jest już w trakcie realizacji...

Mikołaj Urbański
Fot. autor
Volkswagen TRENDS

www.trends.com.pl

przygotował garb1300

Konto usunięte
boskie wnetrze bez kitu
12 maja 2010
Konto usunięte
aha dzieki za link
17 maja 2008
Konto usunięte
http:// www.mapet-tuning.com /wasze /garbusHot /index.htm - tutaj znajdziecie pełną galerię tego autka
12 lutego 2008
więcej komentarzy (-2)