Gerberek:
Stvn, tak bardzo chcesz żeby wybuchło i był game over?
Tak.
Gerberek:
A co sądzicie o tym głazie co z niego diament ma być?
Modą wprowadzoną stosunkowo niedawno na Smeet jest wykańczanie itemów z ograniczeniem czasowym oddzielającym kolejne kroki wykańczania, z możliwością płatnego pominięcia czekania. Weszło to w miejsce wykańczania itemów prośbami z facebooka. Czy to lepsze rozwiązanie? Moim zdaniem nie. Zabiera więcej czasu (co może i plusem jest, bo trzyma na swój sposób sprytnie w grze i nakłania do dążenia do obranego celu), ale też jest doskonałym sposobem, by wyciągać od graczy pieniądze. Pisałem gdzieś wyżej w tym temacie albo innym - jeśli gracz wyda posiadane Coins, by mieć je znów, musi je kupić. A jak go do tego zachęcić siłą, skoro po dobroci nie kupuje? Dać pokój z itemami do wykończenia, ale też itemem, który będzie wykończony, gdy się coś do niego dokupi. Tak jest w przypadku gwiazdy betlejemskiej w pokoju, co na święta dostaliśmy, która (opłacona) spowoduje, że tło pokoju będzie jaśniste ogniste i piękne zarazem. Tak też jest w przypadku generatora grawitacji, czy jak się ten przyrząd nazywa. Co też (gdy opłacone) tło pokoju pomaluje kuleczkami. Jest to obecny trend w gameplay'u naszego miasteczka.
Kamień!
Kamień (podobnie jak zegar machiny odliczającej dni do końca świata w rajskiej dżungli) rozwala ten gameplay, czyniąc go jeszcze innym! Otóż nie dosyć, że 20 kroków do wykończenia, że 4 godziny czekać na kolejne kliknięcie, jeśli się nie kupi wyzerowania licznika danego kroku, to jeszcze jest limit czasowy na wykonanie tego, inaczej nagrody nie będzie. Jeśli do 6 lutego do godziny 18:00 nie wykończy się kamienia, ten nie da nagrody. Więc wchodźcie na Smeet co 4 godziny i klikajcie, albo płaćcie. Albo płaczcie, że nie dostaniecie nagrody.