Tego można było się spodziewać. Tomasz Kuszczak w styczniu przestanie być piłkarzem "Czerwonych Diabłów". We wtorek Polak puścił cztery gole w spotkaniu Pucharu Anglii z West Hamem, ale wydaje się, że mógł zachować się znacznie lepiej. Po nowym roku 28-latek może zostać piłkarzem klubu z Włoch.
Na początku listopada United podpisali kontrakt z 26-letnim Duńczykiem Andersem Lindegaardem i to ostatecznie pogrążyło Polaka. Nowy piłkarz trafi na Old Trafford w styczniu i to na trzy i pół roku.
Jak donoszą media na Wyspach Kuszczak dostał pozwolenie na opuszczenie zespołu, w którym gra od lata 2006 roku. W tym czasie rozegrał tylko 55 spotkań. Teraz polskim bramkarzem interesują się ponoć drużyny z Włoch i Premier League. Mówi się m.in. o Evertonie.
"INTERWENCJE" KUSZCZAKA W SPOTKANIU Z WEST HAM
Wcześniej były piłkarz West Bromwich Albion był łączony także z Aston Villą.
- Tomasz nie będzie teraz trzecim bramkarzem, nie ma mowy. On chce być pierwszym i po ostatnim, frustrującym okresie on chce grać - mówi źródlo z Manchesteru.
Kuszcza spotkał się niedawno z sir Aleksem Fergusonem i przekazał mu swoje uwagi.
Po wtorkowym występie nie ma jednak chyba czego szukać w United. Wprawdzie cztery gole, jakie puścił były trudne do wybronienia, ale bez wątpienia mógł się zachować lepiej. - Lata lecą. Chce mieć radość z grania - mówi Kuszczak, który liczył, że po odejściu Bena Fostera będzie miał więcej szans do pokazania się. Gdy ją dostał, Zawiódł.
Lindegaard przyjedzie do Manchesteru wkrótce i będzie od grudnia trenował z klubem.
Ferguson szuka nowego pierwszego bramkarza, bo Edwin Van Der Sar zapewne zakończy karierę po tym sezonie. Tomasz, który kosztował około 4 milionów funtów nie przekonał go do siebie.