Wczoraj wróciłam z jarocina . Fesiwal był po prostu zajebisty .Jak dal mnie najlepszy koncert dał Acid Drinkers (na tym to się działo ) .Pierwszy i 2 dzień był najlepszy . Oczywiście poszłam w pogo więc mam troche siniaków ale nienarzekam . Pogoda troche niedopisała ,ale nie było najgorzej . To były moje najlepsze 4 dni w życiu jak do tej pory.
Ale coż wszystko to co dobre szybko się kończy .
Ktoś z Was był ?
Podobało wam się?