Rock/Metal

Rock/Metal

SZCZECIN ESKA ROCK FESTIWAL 2009

Szczecin rock festiwal

Może pominę kwestię który zespół grał najlepiej, który najmniej ciekawie – bo gusta każdy ma inne...

Skupię się na organizacji imprezy – wszak najważniejsze jest otoczenie, jak i obsługa imprezy.

Pole namiotowe przygotowane zostało, a właściwie odgrodzone płotami na jakimś wysypisku . Tysiące kawałków szkła, gruz, kamienie, szok gdy namiot obok ludzie wygrzebali spod karimat kość wołową sporych rozmiarów. Porażka totalna !

Obsługa pola – zakaz wnoszenia czegokolwiek – zabierano pieczywo, wodę mineralną w oryginalnych butelkach zakręconą. Szydercze uśmieszki że teren pola zamykany o 1 w nocy. Gdyby nie interwencja zaprzyjaźnionych reporterów chyba byłby to istny obóz.

Po interwencji kilku starszych wyjadaczy brameczka spokorniała. Było już normalnie. Drugiego dnia sympatyczne panie z kuchni zaprosiły wszystkich chętnych na bigos darmowy.

Punkty gastronomiczne – zamykane NATYCHMIAST po ostatnim występie każdego dnia. To chyba normalne, ze nikt nie zdąży dotrzeć spod sceny do punktu handlowego by kupić wodę, sok czy piwo. Odnośnie piwa – zakaz wnoszenia browaru na pole namiotowe. Kto po oczekiwaniu w kilkudziesięciominutowej kolejce zechciał kilka piw wnieść na teren pola , oddalony i kilkanaście metrów był niemile zdziwiony....

Tragedia, to co jest normą i oczywistością wszędzie, tu woła o pomstę do nieba !

Sprawa ochrony na samym koncercie- cóż – nawet Fred przerwał występ, gdy nadgorliwa ochrona pacyfikowała człowieka. Troszkę się po tym uspokoili, zaskoczył ich z pewnością Cornel, który przeszedł długą fosę techniczną przybijając piątki ludziom.

Kwesta nagłośnienia i oświetlenia – tu poziom światowy – wszak Gigant Sound.

Kwestia zdjęć – zapraszam do moich galerii....

Konto usunięte
:rock:
14 grudnia 2009
Konto usunięte
Oczywiście, że zabawa była zajebista. Teraz czekać na decyzję radnych Szczecina o SRF '10. Mamy dużą pewność, że festiwal się odbędzie, bo radni nie będą raczej ryzykować bojkotu festiwalu w roku wyborczym xD
4 lipca 2009
jareckifotka
jak to mówią pierwsze koty za płoty.. Najważniejsze, że bardzo duża załoga ze szczecina przyjechała na HEINEKEN'a chyba podpatrzeć i poduczyć się spraw organizacyjnych... Czy niewypał - te kilka tysięcy ludzi bawiło się raczej pysznie :)
4 lipca 2009
Konto usunięte
no wlasnie... to nie ochrona,a publika,która była tak sympatyczna go nie podnieść z własnej inicjatywy. Żałosne to było. Ciężko kurwa podnieść kogoś? Jeszcze z taką żenadą na koncercie się nie spotkałam by wokalista musiał prosić ludzi i przerwać kon
3 lipca 2009
Konto usunięte
ogółem moim zdaniem było spoko,byłam całe 2 dni.akurat nie wiem jak było na polu namiotowym bo miałam gdzie indziej nocleg a więc na ten temat nie moge się wypowiedziec. czy ja wiem czy to taki wielki niewypał? byłam na gorszych 'imprezach'.
3 lipca 2009
Konto usunięte
To nie "nadgorliwa ochrona pacyfikowała człowieka" tylko publika go zgniotła. Wiem, bo stałem niedaleko...
3 lipca 2009
Oss93
szkoda... niby wielka impreza , ale jednak ją spieprzyli...
3 lipca 2009
Konto usunięte
No to nie woodstock wiec nie ma co sie dziwic :) dla mnie ta impreza to i tak wielki niewypał :) mialem tam 20min drogi mialem pieniadze ale stwierdzilem ze na jeden zespol nie ma co isc :)
3 lipca 2009
Konto usunięte
Ze Szczecina jestem, na imprezie nie byłam, bo spis gwiazd nie był wystarczająco zadowalający. Dla mnie byłoby nudno na amen. Ale to co tutaj przeczytałam to zwaliło mnie z nóg! Nie wiedziałam, że miasto dało ciała i to tak perfidnie! Wstyd mi... Wst
3 lipca 2009
więcej komentarzy (4)