Już od pewnego czasu zastanawiam się jak przedstawić Wam ten zespół. Czy jak napiszę, że jest to niezwykle żywa mieszanka metalu, rock'n'rolla, a nawet progresji, to coś wam to stwierdzenie powie? A jak jeszcze dodam, że to niezwykle perfekcyjne brzmienie jest okraszone polskim wokalem, to czy nie zdezorientujecie się na amen? Dlatego już na samym początku zachęcam do zapoznania się z debiutanckim krążkiem obozu Redrum w celu wyrobienia sobie własnej opinii, myślę, że zawiezieni nie będziecie. Zespół bardzo profesjonalnie podszedł do sprawy, ma niezwykle chwytliwe refreny („Gdybym chciał”) i kawałki, które budują napięcie, punkt kulminacyjny utworu („Veto”). Redrum są bardzo ambitni i czuć w ich muzyce, że tak łatwo na rynku rekinów muzycznych nie dadzą za wygraną. Sam Kryształ (wokal) wnosi mnóstwo energii do muzyki, śpiewa czysto i z prawdziwym buntem, agresją na strunach, co wychodzi bardzo efektownie. Ojczysty band podejmuje się tematów nieudolności, zakłamania politycznego no i błędów tego świata. Wpędzają nie tylko w refleksję, ale również w... sprzeciw, sprzeciw wobec obłudy, którą jesteśmy nafaszerowani z każdej strony. Powiem krótko: po przesłuchaniu tej zadziornej płytki oglądając tę całą kłótnie „o dwie deski” (jak ktoś to humorystycznie ujął) chce się wykrzyczeć: VETO!
Kontakt:
Lady Naamah