Mam nadzieje, że nie było. A jak było to sorry. ^^
Machine Head po wydaniu nie najlepiej sprzedającego się krążka (co nie znaczy, że złego) 'Supercharger', trudnych chwilach z wytwórnią Roadrunner Records i rozwiązaniem z nią kontraktu został... 'poproszony' wręcz o powrót. Ludzie z wytwórni zauważyli bowiem, że chłopaki z zespołu mają jeszcze sporo asów w rękawie.
Jednym z tych asów bez wątpienia jest 'TTAOE'. Krążek genialny, który potwierdził tylko, że MH ma się dobrze i nie powiedział jeszcze swego ostatniego słowa.
Zaczyna się łagodnie by po chwili eksplodować ciężkimi riffami odegranymi przez Robb'a Flynn'a i Phil'a Demmel'a. Musze od razu przyznać, że Phil był doskonałym nabytkiem dla zespołu i świetnie zgrywa się z Robb'em. Odnaleźli idealne porozumienie pomiędzy melodyjnością a ciężarem swych gitar. Jednak wielu fanatyków thrash metalu i ludzi wiążących swe nadzieje bardziej z oldschoolowymi brzmieniami lekko się zawiodło i pozostali raczej przy pierwszym krążku zespołu 'Burn My Eyes', gdyż na 'TTAOE' chłopaki zdecydowanie postawili na nowoczesnym brzmieniu (choć wciąż czuć tę pasję do oldschool'u).
Lecz czy Machine Head na tym stracił? Nie wydaje mi się, bo od razu miejsce starych fanów zajęli maniacy nowoczesnych brzmień. Nowi fani, nowsze brzmienia i bardziej melodyjna muzyka... Można by rzec, że to zupełnie nowy zespół. Ale tak nie jest. To wciąż stary dobry Machine Head gotowy skopać tyłek nie jednemu, głodnemu ciężkiej muzy człowiekowi.
Na pochwałe zasługuje genialnie wygrana perkusja za którą zasiadł Dave McClain. Nadaje jej brzmieniem doskonałego ciężaru i można by powiedzieć 'miażdży dźwiękami swej perkusji'. Sam wstęp do 'Vim' potrafi zaczarować wejściem perki. ;)
Ok... była mowa o gitarach i perkusji... A co z basistą Adam'em Duce'em? Instrumentalnie nie pokazał tu nic nadzwyczajnego. Ot zrobił to co lubi robić najbardziej czyli podtrzymał całość i nadał ciekawego dołu. Ale nie można powiedzieć, żeby podczas tworzenia krążka spoczywał na laurach. Już tłumacze dlaczego, ale w tym momencie musze od razu nawiązać do kwestii wokali. Na płycie Robb wyśpiewuje, wykrzykuje i wręcz wyrzuca z siebie dźwięki. Niczym maszyna przechodzi z delikatnych melodyjnych wokali do ciężkich, brutalnie nawet brzmiących krzyków. Świetnie mu wtóruje w tym wszystkim Adam, dający często drugi głos w melodyjniejszych fragmentach utworów. Efekt? Genialny duet wokalny i dowód na to, że metal to nie tylko growl i krzyki.
Całość zamyka 8 minutowy kawałek 'Descend The Shades of Night', który swą melodyjnością, częściową melancholią i dobrze zbalansowanym ciężarem przeniesie Was w zupełnie inny świat. Zdecydowany '+' za stworzenie tego kawałka. (Jeszcze pasuje wspomnieć, że wydanie amerykańskie otrzymało nie byle jaki bonus w postaci piosenki 'Seasons Wither', która jest świetnie przemyślana i robi niezłą sieke z mózgu ;))
Gdybym miał ocenić... Dałbym śmiało 9+/10. Album na pewno godny uwagi, przygotowujący nas wszystkich na to co przyszło po nim w 2007 roku. Ale o tym już następnym razem. ;)
Tracklista:
01. Imperium - 6:41
02. Bite The Bullet - 3:21
03. Left Unfinished - 5:45
04. Elegy - 3:55
05. In The Presence Of My Enemies - 7:07
06. Days Turn Blue To Gray - 5:29
07. Vim - 5:12
08. All Falls Down - 4:29
09. Wipe The Tears - 3:54
10. Descend The Shades Of Night - 7:46
11. Seasons Wither (bonus na krążku amerykańskim) - 6:17
Klipy:
Machine Head - Sasons Wither
Machine Head - Imperium
Machine Head - Days Turn Blue To Gray
Rock/Metal
hmmm nie przepadam za tym zespołem
16 stycznia 2009
Zgadzam się. Koncerty z serii "Rock Am Ring" albo DVD "Elegy".
4 stycznia 2009
Ooo tak. Na żywca wymiatają. m/
4 stycznia 2009
Machine Head jest żywym dowodem na to, jak metalowa kapela może ewoluować i szukać swojego brzmienia aby w końcu osiągnąć perfekcję wydając płytę taką jak "Through The Ashes of Empires" czy "The Blackening". Gorąco polecam ich iść na ich koncert...
4 stycznia 2009
Heh. MH nazywają neo thrashem, crossover'em... Ja tam myśle, że to thrash z odrobiną melodyjności. ; ) I popieram Destruction. Choć zapoznałem się z całą dyskografią i mi każda płytka przypadła do gustu. (Nu też nie pogardze. ;])
3 stycznia 2009
Imperium wymiata :D Machine Head rlz :D
3 stycznia 2009
Polecam pierwszy album 'Burn My Eyes', ten wyżej opisany oraz najnowszy 'The Blackening'. Pozostałe, to jeśli lubicie nu metal.
3 stycznia 2009
o zespole słyszałam, samego zespołu posłuchac nie miałam okazji. ;]
3 stycznia 2009
Ludzie, gadacie takie pierdoły... Machine Head jest jednym z najlepszych thrashowych zespołów. Do nu możecie śmiało zaliczyć starsze albumy (oczywiście oprócz kultowej 'Burn My Eyes'). A utwór 'Imperium' jest obowiązkowo grany na każdym koncercie.
3 stycznia 2009
nie przepadam jakos za tym zespołem x]
3 stycznia 2009
Prawie robi dużą różnicę :P
3 stycznia 2009
no toć kurniawa gdzie tu niby nu metal lemisz? ;> Papa Roach to zupełnie co innego, to jest zdecydowanie thrash. i na pierwszy rzut ucha nie jest źle. wokal niezły.
2 stycznia 2009
Do dupy, nu - metalowe gówno dla 13 latek prawie jak Papa Roach
2 stycznia 2009
nigdy nie lubilem tego zespolu... ten album pewnie jest taki sam jak kazdy
2 stycznia 2009
Grupa
Założona 21 lutego 2007 przez Ela.
Moderatorzy:
xxXBuntowniczkaXxx, Anja