Hej człowieki!
Mam dla Was dziś taki temat, moim wcale nie skromnym zdaniem baaardzo ciekawy. Mianowicie chodzi o Survival sportowo-turystyczny, jako dziedzina rekreacji alternatywnej. Chodzi mi o koncepcję survivalu jako aktywnego wypoczynku na łonie natury, nie zaś militarnego, gdzie chodzi o jakieś określone zadania i techniki do nich wykorzystywanych, czy też ekstremalnie dzikiego (którego poziom podstawowy chciałbym osiągnąć), który nie jest dobrym tematem do rozwijania dla laików.
Pytania do sprawy:
- macie czasem ochotę spakować zestaw biwakowy i wyruszyć gdzieś na wyprawę?
- jak myślicie? Czy człowiek, który jest ekologicznie usposobiony na życie (tj, używa najmniej jak to możliwe energii pochodzącej z węgla, ropy itd, taki wiecie - dziwak, pustelnik) prowadzi obciachowy tryb życia?
- co zabralibyście ze sobą na bezludną wyspę?
(raz na jakiś czas uzupełniam)