Z uwagi na fakt, iż poprzedni temat http://www.fotka.pl/forum/sport/387151,Polskie_druzyny_w_eu/39 zamknął się automatycznie, a moderator nie ma możliwości jego otwarcia ( ) warto by było utworzyć nowy, poświęcony występom jedynej polskiej drużyny w europejskich pucharach w tej fazie rozgrywek. Jak wiadomo Lech w fazie grupowej zagra w grupie A z zespołami Juventusu, Manchesteru City, oraz Salzburga.
Terminarz spotkań z udziałem Lecha, oraz całej grupy A wygląda następująco :
1 kolejka - 16 września
(19:00) Juventus FC - Lech Poznań
(19:00) FC Salzburg - Manchester City FC
2 kolejka - 30 września
(21:05) Lech Poznań - FC Salzburg
(21:05) Manchester City FC - Juventus FC
3 kolejka - 21 października
(21:05) Manchester City FC - Lech Poznań
(21:05) FC Salzburg - Juventus FC
4 kolejka - 4 listopada
(19:00) Lech Poznań - Manchester City FC
(19:00) Juventus FC - FC Salzburg
5 kolejka - 1 grudnia
(21:05) Lech Poznań - Juventus FC
(21:05) Manchester City FC - FC Salzburg
6 kolejka - 16 grudnia
(19:00) FC Salzburg - Lech Poznań
(19:00) Juventus FC - Manchester City FC
Temat powstał do ogólnego komentowania spotkań Lecha Poznań. Każdy inny temat będzie zamykany, a jego twórca karany banem
Lech Poznań w Lidze Europy UEFA 2010/2011. strona 4 z 18
w pierwszej może i trochę pociągnął, sprokurował karnego, ale w drugiej wrócił stary dobry Peszko
zresztą występ okraszony żółtą kartką mówi sam za siebie ;-)
no polski z nazwy ;-)
kiedyś jak Wisła szalała to tam było może ze 3 obcokrajowców (Hugues, Uche, Cantoro) teraz 80 procent składu
Ależ jajca Jak było 2:0 to do wszystkich wysyłałem smsy co za sensacja prowadzimy w Turynie, potem te dwie frajersko stracone bramki(niestety Maniek najgorszy mecz w sezonie i Kotor który tak jak się spodziewałem mimo kilku dobrych interwencji popełnił błędy i udowodnił że Burić to pierwszy bramkarz). W 91 minucie już chciałem przełączać na House'a ale to co zrobił Rosyjsko-Węgierski Łotysz to poezja po prostu, świetnie umie się ustawić w polu karnym kapitalnie strzela głową ale nigdy bym się nie spodziewał że tak fenomenalnie strzela z daleka, 7 bramek w 6 występach w tym sezonie Rudnevs strzelił
Mimo fatalnej formy w tym roku Krivetsa dzisiaj dobry mecz, podobał mi się Kikut i Sławek Peszko wreszcie wyrywał płuca, jest pięknie, już się nie mogę doczekać 30 września i tych 40 tysięcy ludzików co przedziera się przez błocko na Bułgarskiej żeby przybyć na stadion
Że piłkarz walczył ? ;)
Ale z jakich czasów ? Bo stary, dobry Peszko z początku zeszłego sezonu, czy może ten z wiosny tego roku, czy z początku tego sezonu ?
Większość kadry to Polacy :P A i Poznań z tego co wiem w Polsce leży ;)
Przed meczem przewidywałem skromne 1-0 góra 2-0 dla Juventusu. Myślałem, że szybko strzelone dwie bramki dla Juve i spokojne kontrolowanie spotkania jak najmniejszym nakładem. Lech został zlekceważony, to było widać gołym okiem. Rezerwowi, który jeszcze w tym sezonie nie powąchali murawy: Manninger, Grygera czy Legrottaglie oraz zmiennicy Lanzafame czy Sissoko i Iaquinta wracający po wielomiesięcznej kontuzji. Druga połowa to całkowita DOMINACJA Juventusu zabrakło tylko szczęścia przy sytuacjach, które sobie stworzyli. Na strzał NIECELNY Lecha czekaliśmy do 75 minuty, a drugim strzałem był fuksiarski strzał życia jakiegoś tam kopacza Lecha i bramka. Alex bramka w swoim stylu, kapitalne uderzenie. Podsumowując wstyd na całą Polskę i Europe!
Kolejny wielki kibic Juve z przed telewizora??
Jakiś tam kopacz strzelił piękniejszego gola niż jakiś tam Del Piero.
Juventus strzelał tylko po bykach Kotora i jednym Arboledy.
Reasumując czym większy klub , tym gorsi kibice.
Pieniądze nie graj.
jeżeli walką nazwiemy głupi faul na 20 metrze to owszem.
z początku tego sezonu
chociaż jeden strzał miał całkiem przyzwoity.
4 z 11 podstawowych zawodników to Polacy to daje jakieś 35 procent ;-)
Broń Boże nie mam nic do polityki kadrowej Lecha, tylko śmieszy mnie jak czytam na niektórych portalach o wielkim dniu polskiej piłki, o tym, że Polak potrafi ;-)
Polaków to łącznie było 6, z czego najbardziej widoczny był... Kotorowski.
I?
Jest jedna zasadnicza różnica, dla Del Piero takie brami to chleb powszedni, a ten strzał kopacza Lecha pierwszy i pewnie ostatni taki w życiu.
A jak strzelał Lech? Chodzi mi o to, że druga połowa to całkowita dominacja Juve. Jeżeli chodzi o konstruowanie akcji, jak i o sytuacje bramkowe, a Lech jedno wielkie nic poza bramką, ale no chwała temu gościowi pewnie celował w 4 piętro, ale tak jakoś piłka zeszła, że wpadła do bramki. Pewnie, że pieniądze nie grają, po prostu makaroniarze zlekceważyli "polaczków" i tyle.