Osobiście jestem za zaostrzeniem przepisów wobec kierowców którzy powodują wypadki ( kolizje zweryfikuje ponowna polisa OC).
Dodatkowe kary finansowe nie pobierane z OC, tylko z majątku sprawcy wypadku chyba są dobrym wyjściem. Ale to tylko moje zdanie
Sądowe zatrzymanie prawa jazdy na minimum rok i ponowny egzamin.
Czy jednak drogi wymagają innej kontroli, w formie pomiarów prędkości na poszczególnych odcinkach? (system podobny do viatoll)
Jest jeszcze wyjście dość radykalne lecz pomocne w kwesti bezpieczeństwa.Lokalizatory GPS w każdym aucie które wszystko rejestrują. Myśl jest taka, że zapis trasy każdego samochodu będzie w czasie przeglądu technicznego monitorowany i w razie potrzeby przekazywany organom ścigania. Rozumiem że to zbytnia ingerencja w prywatność ale bezpieczeństwo na drogach jest bardzo ważne. Statystyki osób które zginęły w ubiegłym roku na polskich drogach nie kłamią. Co o tym myślicie? Nowe pomysły mile widziane
Zaostrzenie przepisów strona 1 z 2
Lokalizatory GPS? Przeraża mnie, że ludzie już sami zaczynają wpadać na takie pomysły. Myślisz według schematu: znajdź statystykę, którą udowodnisz istnienie pewnego problemu a następnie wymyśl rozwiązanie tego problemu, którego to skutkiem będzie ograniczenie wolności człowieka. Tak właśnie działają ci, którzy rządzą. "W kraju rośnie przestępczość? Zdelegalizujmy broń!", "Zobaczcie jakim wielkim problemem jest narkomania. Delegalizacja narkotyków i lekarstwa na recepty!". Tym sposobem dobrowolnie, kroczek po kroczku zmierzamy do momentu, w którym staniemy się niewolnikami. Moje zdanie jest takie: zaostrzenie kar za wywołanie określonego skutku. I tyle ;)
oc jest właśnie zabezpieczeniem przed poniesieniem kosztów, jaki sens miałoby oc, kiedy i tak trzeba by płacić? Jak to wpłynie na bezpieczeństwo? Lepiej eliminować z dróg osoby, które jeżdżą wolno, niepewnie, mają słaby czas reakcji, nie potrafią ocenić prędkości/odległości innego pojazdu...
Moim zdaniem ma zasadniczy wpływ na bezpieczeństwo. OC jest ubezpieczeniem od szkód na osobach i mieniu. Mówię tu o karze grzywny za spowodowanie takiego zdarzenia. No tak dostanie mandat i kilka ptk karnych. I co z tego? Za rok ptk się skasują, podwyższoną składkę OC rozłoży na więcej rat i problem z głowy. A taka kara finansowa płacona z własnej kieszeni raczej da do myślenia.
Nie wiem czy wiesz ale nadmierna prędkość powoduje brak czasu na reakcję, co za tym idzie jak wspomniałeś na brak oceny prędkośći i odległości względem innego pojazdu. Dam Ci na przykład taki smaczek. Gdy kichniesz przy prękośći 200km/h przejedziesz 125 m z zamkniętymi oczami. Lepiej zareaguje ten co jedzie wolno czy ten co jedzie szybko?
Uważaj, jeszcze trochę i wpadniesz na pomysł by zakładać ludziom obroże. W końcu statystyki nie kłamią - tylu ludzi ginie bez śladu, a w razie potrzeby zawsze można by zlokalizować taką osobę. Bezpieczeństwo ponad wszystko ;)
Pytam, bo policzyłem i albo jesteś głupia, albo tak długo zamykasz oczy przy kichaniu - w obu przypadkach stwarzasz zagrożenie na drodze. Jakbyś miała problemy jak to policzyć (a przypuszczam, że masz i tę nowinkę ukradłaś z tej strony: http://motormania.com.pl/motokobiety/felietony-motokobiety/kichanie-za-kierownica-moze-byc-niebezpieczne/ ) to zapraszam do prywatnej wiadomości - chętnie wytłumaczę.
nie no, nakreśliłaś jaki skutek ma kichanie podczas jazdy, a nie nadmierna prędkość. Bazując na tych danych, które przytoczyłaś to przy 140km/h, czyli prędkości autostradowej podczas kichania przejedziemy 87.5m - to niemal tyle co boisko do piłki nożnej!!!
Na start wykluczyłbym wszystkich alergików z dróg.
Przekładasz cudze zdanie na własny tor. Nadmierna prędkość skraca czas reakcjii, tego nie zauważyłeś w tym co pisałam? Jak widać nie. Szanuję Twoje zdanie o tych powolnych kierowcach. Jeżeli zdałeś egzamin, no chyba że kupiłeś gotowe prawko a wszystko na to wskazuje (poczuj wzajemność w domniemaniu...czysta reakcja na wyrażoną przez Ciebie moją domniemaną głupotę) na każdym kursie uczą jednej ważnej zasady "dostosowanie prędkośći do warunków na drodze". Każdy kierowca warunki drogowe interpretuje wg siebie. Szacunek na drodze jest ważniejszy niż dojechanie 5 minut wcześniej do celu. Wyjedź 10 minut wcześniej to nie bedziesz łamał przepisów.