Konto usunięte: Jak przygotować samochód do oględzin rzeczoznawcy? Zdejmować zderzaki? Otwierać maskę czy zostawić tak jak jest i czekać na oględziny?
Pewnie już po oględzinach, ale na przyszłość może się przyda.
Tak naprawdę wszystko zależy jak bardzo chcesz tym samochodem jeździć dalej:).
Jako iż jestem w tym temacie dość obryta, to walnę ścianę tekstu, a co!:D
Ty jesteś poszkodowany, likwidujesz szkodę z OC sprawy i masz prawo naprawiać samochód do 100% jego wartości w tym przypadku (chociaż obecnie wiele się zmienia w przepisach TU, no ale nadal można). TU wylicza wartość Twego pojazdu na dzień szkody, podczas oględzin robią ocenę techniczną i wylicza wartość szkody, gdzie masz kilka opcji jej likwidacji:
1. Szkoda całkowita, TU wystawia samochód na licytację, załóżmy, że Honda jest warta 4k, ktoś daje za nią w stanie uszkodzonym 1,5k, więc od tego kogoś otrzymujesz tyle ile wylicytował, a do wartości samochodu dopłaca TU, czyli 2,5k, nie masz auta, ale masz całą sumę.
2. Szkoda całkowita, ale nie chcesz pozbywać się samochodu, wtedy TU wypłaca Ci tylko kwotę bezsporną, czyli to 2,5k i masz auto, ale w wielu przypadkach za taką sumę nie ma opcji by zmieścić się w kosztach naprawy.
3. Szkoda nie jest całkowita i tu warto udać się do warsztatu, który ją zlikwiduje bezgotówkowo. W tym przypadku ważne są oględziny dokładne, gdzie po nich, po otrzymaniu OT od TU warsztat robi kalkulację naprawy i wysyła ją do Towarzystwa, oni zatwierdzają/tną ale w końcu zatwierdzają i na podstawie faktury naprawy, ukazania faktur źródłowych zakupu części, receptury lakierniczej wypłacają odszkodowanie warsztatowi, a Ty masz samochód naprawiony.
4. Szkoda nie jest całkowita i bierzesz kasę na podstawie kosztorysu z TU, gdzie kwota zazwyczaj jet tak niska, że może wystarczy na naprawę w domowym garażu ;D.
Opcji dostania gotówki do własnej kieszeni masz kilka jak widzisz, ale zawsze mnie to dziwi, że ludzie na szkodzie chcą zarobić ;D. Owszem można, ale kiedyś było dużo łatwiej niż obecnie się dorobić na tym. Mam znajomych, którzy jak byliśmy praktycznie dzieciakami tak zbierali kasę na wakacje ;D.
W Twoim przypadku i w przypadku szody całkowitej najlepszym rozwiązaniem będzie oddanie samochodu temu kto wygrał licytację, ale i tak nie dostaniesz więcej kasy niż auto było warte na dzień szkody.A jak wrzucą amortyzację to ehehe.
Ciekawa jestem jak się potoczyło

.