Komisja Europejska przygotowuje nową dyrektywę o kontrolach technicznych pojazdów, która już stała się przedmiotem wielkich kontrowersji
Odezwały się już pierwsze protesty. Z propozycją nowych przepisów nie zgadzają się Brytyjczycy, którzy zapowiedzieli ostrą walkę z biurokratami z Brukseli. Według przygotowywanej dyrektywy unijnej każdy nowy samochód przez cały swój żywot powinien zachować fabryczną specyfikację i wygląd.
Według dziennika Daily Mail przyjęcie takich przepisów oznacza koniec jazdy po drogach publicznych dla milionów samochodów. Takiej kontroli nie przejdzie już żaden oldtimer ani też auto po tuningu. To nie tylko zakaz używania innych kół, zmodyfikowanego podwozia, czy róznych kitów nadwozia. Problemem mogą okazać się także wycieraczki, które mają inną długość niż fabryczne.
Według przedstawiciela Federacji klubów aut zabytkowych, takie pomysły są nie do zaakceptowania. Modyfikacje, zmiany i ulepszenia, to część historii motoryzacji. Tylko w Wielkiej Brytanii przy renowacji, modyfikacji i produkcji części zamiennych do pojazdów zabytkowych pracuje 28 tys. osób, a kolejnych 10 tys. zatrudnionych jest w firmach zajmujących się tuningiem aut. I to oni zamierzają` protestować aż do skutku
co myślicie na ten temat?
UE chce zakazu tuningu
Przecież Unia to komuna. Do ludzi to nie dociera... Ten system jest skazany na rewolte. Jak w Matrixie czy Equillibrium. Grupa Bilderberg nie jest az taka konspiracja zeby sobie na wszystko pozwalac. Posralo zeby tylko nowymi jezdzic :x
tez nie wierzylem , ale jest to tu napisane
autocentrum.pl/awc/motoblogi/viperidae/ue-chce-zakazu-tuningu-5954/
Niech otworza oczy niedowiarki.
Gospodarka globalna jest w rekach masonerii (czy iluminatow, jak zwal tak zwal).
W przypadku motoryzacji jest podobnie jak z zywnoscia, telefonia komorkowa, facebookiem czy innymi tego rodzaju sprawami. W zywnosci globalizm odzwierciedla sie np pod nazwa Nestle, w telefonii mielismy swoje polskie sieci a teraz mamy jakies timobajle, orendże, fejsbuk natomiast to jedna wielka baza danych do inwigilacji. W motoryzacji wielkie koncerny przejmuja mniejsze (czyt. podobnie jak w telefonii, zywnosci itd). W Europie i Ameryce płd. glownym kolosem jest grupa VW Audi, w Ameryce płn General Motors a w Azji to nie wiem.
Nie wiem dokladnie jak, ale to funkcjonuje w ten sposob, ze oni podaja nam na tacy niby to o czym marzymy, to czego chcemy, a tak naprawde oni wszystko duzo wczesniej zaplanowali. Maja specow od socjologii, technologii, bla bla bla... Jeden wielki Matrix.
Unia srunia - to tylko kolejne z wielu narzedzi ktore wciska nam co jest dla nas dobre. I co z tego, ze my Polaczki cieszymy sie ze drogi robia... Juz lepiej jezdzic starym UAZem po dziurach niz robic z siebie barana. Co ma byc to bedzie. Gnoje zasrane...
Pojazdy zabytkowe powinny być restaurowane na oryginały,czyli tak jak kiedyś wyjechały z fabryki,ale delikatne poprawki mogą dodać im uroku.Co do nowych aut,to powinny być dopuszczone zestawy tuningowe honorowane przez producenta danego pojazdu.Ale tak jak w Niemczech wszystkie zmiany opon i felg obowiązkowo musiałyby być dopuszczone przez producenta i wpisywane w dowód rejestracyjny.Skończyło by się zakładanie felg 18" z oponami o profilu 30 albo wystającymi kilka centymetrów poza nadkole i jazda jak taczką po mieście do zwykłych miejskich samochodów,a po kilku miesiącach zawieszenie nadaje się na złom i auta nie można uprowadzić.Albo wybór - duże felgi ale razem ze wzmocnionym zawieszeniem (droższym 2 albo 3 krotnie od seryjnego) albo seryjne koła.
Jak zakaża tjuningu to z czego będziemy bekę cisnąć? Panowie zastanówcie się! Gdyby zakazano tuningu to co z takimi firmami jak Brabus, Hamman czy AMG? Ich projekty też będą nielegalne. A co do tego co napisał PawciuWLKP to każdy robi to na swój sposób, jeden woli wielką fele do Golfa 3, a drugi w sportowej Hondzie będzie miał stalówki, bo tak. Są gusta i guściki, ale podstawą dobrego tuningu powinno być zawsze bezpieczeństwo.
Tylko tuningując auto w specjalistycznym warsztacie mamy zamontowane części z atestem i dostaniemy na to fakturę,bo wątpię żeby właściciel brał na siebie ryzyko więzienia w razie wypadku i (lub) kalectwa.A jak ktoś w garażu dorabia sobie zderzaki czy inne elementy nadwozia z siatki i żywicy,to nie wie jak się ten element zachowa w przypadku kolizji czy np potrącenia.