witam
mam takiego małego psikusa bo chodzi o to ze samochód wyłącza sie (komputer) na zakrecie
tzn nie takim typowym
a na wiadukcie na zjezdzie gdy juz dojezdzam do konca nagle komputer odcina go i gasnie po chwili daje sie go odpalić
problem niewystepuje nigdzie indziej na wzniesieniach czy coś
tylko w tej jeden konkretnej sytuacji i teraz moje pytanie co to moze być
mnie sie coś widzi ze albo coś ze zbiorniczkiem wyrównawczym wody
albo bezwładnosciówka
samochód xsara picasso hdi
paliwa był pełen zbiornik wiec nie to
samochód normalnie jezdzi odpala no dobre autko (jak na citroena)
tyle ze własnie w tym jednym miejscu gasnie no
lista tematów
problem citroen
auto jak wyzej xsara picasso 2.0hdi 02 rok auto zdrowe niebite itp
po prostu masz zakret (zjazd z trasy) 360 stopni i pod koniec owego zjazdu
po prostu wyskoczy Ci kontrolka od silnika i zgasnie dotoczy sie kawałek
poczekam pare min i zapali
nic nie wyskoczy ani wgl a kontrolka w pizdu pójdzie
tyle
paliwo jest hm wiecej nic takiego niepowinno wyłączyc auta
i tu trudno dojsc
kompa bede miał po niedzieli to wtedy sie dowiem co owa kontrolka wywala
noo musze zobaczyc
mnie wydaje sie ze coś z zbiorniczkiem wyrównawczym wody
bo dzieje sie to tylko na takim zakrecie
nic niepowinno latać
paliwo było
a jedyne co sie moze "przemiescic" to owa woda w tym zbiorniku
ii tam pewnie bedzie jakis psikus
acz poczekam pare dni i pojade tam bede szukał do skutku