Witam.
Mam pytanie do Was. Który z tych trzech samochodów wybralibyście dla siebie? I dlaczego? Kolega chce kupić, a sam nie wiem jak mam mu doradzić.
Astra II, Hyundai Getz czy może VW Lupo?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
lista tematów
Astra, Getz Lupo strona 2 z 2
Autko tanie w utrzymaniu, w 2,0 dtl pali MAX 7,5 l ropu na 100 km częsci w wiekszości tanie jak barszcz. zawieszenie bajeczne na nasze drogi samochody po prostu plyna po naszych drogach.
w hyundaiach stasznie szybko tłuką sie zawieszenia jezeli kumpel jezdzi dosc duzo to bedzie dosc czesto zmienial.
VW twarde jak cholera sa i wyczuje w nim kazda najmniejsza dziurkę.
Jeszcze raz polecam Astre II
Zajeździłem kilka aut tej marki, a śmigałem i prywatnymi i firmówkami. Wady:
- mało komfortowe w porównaniu z porządnymi markami
- bardzo przeciętna jakość wykonania
- tendencja do rdzewienia (szczególnie wersji złożonych w Polsce)
- słabe zawieszenia
- dość awaryjne
Zalety:
- niska cena i koszty eksploatacji
- prosta konstrukcja i tanie części, większość rzeczy można samemu naprawić.
Konto usunięte: Zajeździłem kilka aut tej marki, a śmigałem i prywatnymi i firmówkami. Wady:
- mało komfortowe w porównaniu z porządnymi markami
- bardzo przeciętna jakość wykonania
- tendencja do rdzewienia (szczególnie wersji złożonych w Polsce)
- słabe zawieszenia
- dość awaryjne
Zalety:
- niska cena i koszty eksploatacji
- prosta konstrukcja i tanie części, większość rzeczy można samemu naprawić.
wiem że to auto dla plebsu
i dla biednego niemieckiego nauczyciela
lupo bije na głowe wszystkie te auto bo w końcu to vw prestiż :D
Wiadomo że osobówki jeżdzone w firmie, jakiej by marki nie były, to najczęsciej po 3-5 latach są zupełnymi szrotami (każdy kto usiadzie za kierownicą musi sprawdzić ile auto wyciągnie na max. ).
Ale prywatną Astrę też sprzedałem za grosze z przebiegiem coś ok. 140tys., bo już mnie ***** strzelał na ciągłe naprawy tego badziewia. Nawet francuzy są bardziej niezawodne.
nie wiem moze taki model trafiles...z tego co pamietam z czasow pracy w serwisie to Astry II zajezdzaly raz/dwa razy do roku na wymiane filtrow, oleju, klockow, tarcz i elementow zawieszenia ktore na naszych drogach wiadomo... pozatym ze tak powiem nie widziano ich w przeciwieństwie do VECTRY i OMEGI ktore caly czas...