Witam. Chciałem się od bardziej doświadczonych kierowców dowiedzieć kilku rzeczy, takich jak:
- Ostrzeganie o drogówce na drodze(jedziemy i widzieliśmy wcześniej patrol. Jak wtedy poinformować jadących z naprzeciwka o tym?)
- Jak poinformować kogoś że np. nie ma świateł włączonych?:)
I jak znacie inne zachowania kierowców to wypiszcie je tutaj:)
Pozdrawiam
Zasady kultury na drodze. strona 1 z 2
W jednym i drugim przypadku wystarczy ze mrygniesz im dlugimi swiatłami i to wszystko ale uwazaj bo bo czasami trafisz na tajniaków a wtedy to mozesz sie odrazu pozegnac z prawkiem.
mignąć długimi / włączyć i wyłączyć drogowe / pokazać ręką na światła itp itd
tak, i od razu zabierają samochód, dom i odtwarzacz mp3 :(
Pozostawię bez komentarza
Za takie coś?.... nie wierze : ) zawsze mogę wkręcić policjanta że sprawdzałem czy światła są włączone..
Zaczynam się wgłębiać w tematykę kierowców itd. I dotarłem do informacji że drogówkę pokazuję się przez włączenie i wyłączenie świateł(ale dwa razy). To prawda czy wymysł jednej osoby?
Tak jak kolega napisał
W przypadku gdy ostrzegasz przed patrolem to się nazywa nieuzasadnione użycie świateł co jest odpowiednio karane mandatem tylko kto ci to udowodni? nikt! więc śmiało można mrygać.
nic nie zostawiają....
Zauważ, że zawodowi kierowcy mają CB radia, więc nie muszą migać.
Ja mi się zdarza migać (bo ktoś nie ma świateł) to robię to długimi kilka razy. Nie liczę ile. Dwa, trzy długie pociągnięcia w dzień, bo nie widać. Wieczorem wystarczy raz pociągnąć halogenem by zapominalski się zorientował, że jedzie na ślepo
poza tym jak komuś migasz musisz mieć oczy dookoła głowy i robić to wtedy gdy masz pewność, że migając np nie sprawisz, że ktoś inny uzna, że go 'puszczasz' bo wtedy wypadek gotowy. Tak więc lepiej nie migać, bo ta cała kurtuazja na drodze czasem powoduje więcej szkody niż pożytku :)
ktoś Cię wpuści, podziękuj awaryjnymi.
Wepchniesz się, wymusisz itp - przeproś przynajmniej tym samym sposobem.
A wpychanie się na cwaniaka w korkach, czy z innego pasa przed światłami uważam za szczyt kuressssstfa, i nigdy żadnego takiego cwaniaka nie wpuszczam. Szczególnie laluń tapeciar, tipsiar z komórką przy uchu, która sądzi że może wszystko - tych nienawidzę najbardziej.
albo zakręcić palcem jak kogut policyjny lub pokazać na światła, a dziękować to lepiej na przemian migaczami, na awaryjnych można sie wpakować w karambol lub korek
Jak ktoś jedzie na ślepo za mną to wystawiam prawą rękę nad szybę i "gryzę nią powietrze" (palce wyprostowane, kciukiem uderzam o wskazujący tak by osoba za mną to widziała) - nie wiem jak w pozostałej części Polski ale w Małopolsce tak sygnalizujemy problemy z oświetleniem u innych użytkowników drogi i jeszcze nie spotkałem się z sytuacją by ktoś nie załapał o co chodzi. Jak pada deszcz to wystawiam rękę przez okno :P Jeżeli ktoś jedzie z naprzeciwka ze zbyt dużą prędkością by zauważyć gest to mrugam długimi :)
O policji nie ostrzegam - jeżeli ktoś łamie przepisy to robi to albo świadomie co do konsekwencji albo nie dorósł do prawa jazdy - a jeżeli nie łamie to po co go ostrzegać?