witam za poltora godziny mam egzamin. moze poradzicie cos co zrobic jak trafie na jakiegos marudnego egzaminatora ktory bedzie chcial mnie z gory oblac. mialem juz jeden to jak na niego spojzalem. wtey juz wiedzialem ze nieznam:w00t:
prawo jazdy strona 2 z 3
aha no racja
ja po 4 godzinach czekania bylam tak zestresowana ze mnie telepalo ...
oblal mnie bo czemu nie
teraz 15 mam nastepne podejscie i juz mnie telepie jak pomysle o tym
pamietam gdy zdawalem w hmm to chyba byl 2005 rok to masakra był łuk, wszyscy na nim oblewali, z placu wyjezdzalo tak z 10% kursantow moze 20, nie wiecej. Teraz tak go poszerzono ze furgonetka mogl bym zdawac :D
Wczesniej też mieściła sie furgonetka a jak ktoś nie umie zrobić łuku to po prostu jest kretynem i dobrze że oblewa
Moim zdaniem większość samochodów się mieści i mieściła w tunelu(kwestia dobrania łuku do długości samochodu ale to juz inna sprawa) - zresztą jakie to ma znacznie skoro ostatnio mając okazje popatrzeć na placu katowickiego word-u nie dało się nie zauważyć że większość cofa tymi mydelniczkami jakby miała za sobą po dwie przyczepy...
Ja zdałem B 28.11.2005 w sumie to nie pamiętam przebiegu egzaminu , C zadałem 08.06.2009 , dzisiaj zdałem C+E .
Zawsze do egzaminu praktycznego podchodziłem w ten sposób " nie zdam " zawsze miałem pieniadze żeby się zapisać na następny egzamin , albo fart albo umiejętności Zawsze praktyczny zdawałem za pierwszym razem.Gorzej z teorią jak to w szkole hehe na B za 3-cim razem , na C za 2-gim razem a na C+E nie ma teori tylko praktyka .Za błedy przepraszam ale jestem w trakcie oblewania egzaminu .
PzDr. Podchodzić do egzaminu na luzie , bez ciśnień.