Witam , jechałem dzisiaj dość szybko jakieś 140 km/h no i jadę jadę , nagle silnik gaśnie. Wrzucilem bieg i próbowałem go odpalić w czasie jak byl rozpędzony , ale nie chciał odpalić. Zatrzymalem się , wykręcilem świece patrzę , nie ma iskry. Co moglo się zepsuć? Cewka? a może jakiś przekaźnik? Alternator jest dobry , akumulatora nie rozladowało. Silnik 1.6 75 hp.
lista tematów
Vectra problem. Znowu! strona 1 z 2
Wiadomą chyba sprawą jest , że przy tej prędkości nie wrzucasz jedynki , tylko np 4 . To jest konstrukcyjnie stary silnik , one nie są tak wrażliwe na 'zaciąganie'.
Konto usunięte: Wiadomą chyba sprawą jest , że przy tej prędkości nie wrzucasz jedynki , tylko np 4 . To jest konstrukcyjnie stary silnik , one nie są tak wrażliwe na 'zaciąganie'.
I co to zmienia? Przełożenie takiej siły nagle przez kawałek gumy musi nieść takie a nie inne efekty - fizyki nie oszukasz
Ogólnie okazało się , że poszedł rozrząd , a ze silnik jest BEZKOLIZYJNY został zalożony nowy pasek i pompa wody. Silnik nie ucierpiał.
Pozdrawiam ; )
Też nad tym myślalem , ale nie mogłem odpiąć obudowy.
W każdym razie dobrze że się tylko tak skończyło , gadałem z samym mechanikim i mówil że z tą 'bezkolizyjnością' różnie jest , na pewno prawdopodobieństwo że tłoki spotkają się z zaworami jest mniejsze , ale nie 100 %- towe.
Także teraz stoi i wymieniają.
Chyba ty morzesz tak zrobić naucz sie sam, że auto można odpalać pchając nie wazne jakiej prędkości wystarczy odpowiedni bieg. Chyba, ze to przekracza twoje ograniczone umiejętności to nie próbój!!!
ja odpalałem tak auto sto razy nigdy nic sie nie stało
Konto usunięte: możic:
co za roznica ... przekrecisz rozrzad to sie nauczysz ...
Chyba ty morzesz tak zrobić naucz sie sam, że auto można odpalać pchając nie wazne jakiej prędkości wystarczy odpowiedni bieg.
"morze" to jest np. Baltyk ... a "moze to slowo ktorego szukasz" ...
a co do twojej teorii ... tak samo konczy sie zerwaniem rozrzadu ... wiec idz zrob na wikipedii korekte do tego odpalania bo jakis dzieciak zrobil tobie psikusa i wpisal jakies idiotyzmy ...