Pochwalę się : Upiekłam ciasto dla Magdaleny - są tam też zapiekane jabłka ale są nieśmiałe bo je trzymałam kilka miesięcy w zamknięciu i się wstydziły pokazać do zdjęcia.
Przyznam, że to mój debiut, kiedy ciasto nie dość, że się nie przypaliło, to jeszcze urosło (zwykle wychodzi miks - spalony zakalec, który muszę skrobać z węgla) i do tego jest smaczne! Twoje zdrowie Magda.
