Wpadłem przypadkowo na jakiś blog a tam kibic Realu :
Konto usunięte: Czy tylko ja się tak czuje?Tak czyli beznadziejnie. Dzisiaj nauczyciele w szkole zobaczyli, że coś jest ze mną nie tak i wysłali mnie do domu wcześniej. Zaczęłam się zastanawiać co się dzieje.
I wiem. To przez Real. Wczoraj było najgorzej. Nawet porażka z Betisem mnie tak nie podłamała. Przegrać z 17. drużyną? Nie jesteśmy jakimś Deportivo (bez urazy, po prostu wybrałam jakiś słabszy zespół La Ligi) tylko Realem Madryt. Drużyną zwycięzców..................................
i tam jedzie dalej smuty.
Dobra bk z tym o szkole, ale akurat przez to przypomniał mi się facet od historii w liceum, pan Podlewski mega hardcorowy sympatyk Realu. Mieliśmy historię w poniedziałek i nawet dziewczyny sprawdzały wynik Królewskich w niedzielę

zawsze jak wtopili była kartkówa na następny dzień

Jedna nawet przy wystawianiu ocen klapnęła coś w stylu : "Też jestem za Realem" liżąc panu Adamowi mozno pod włos :D