Dlaczego... strona 1 z 2

Dlaczego tak trudno znaleźć drugą połowę?

czlowieku swieto, wszystkie sklepy zamkniete xD

Stacje benzynowe otwarte bo nie sprecyzowałeś pytania

Ha ha ha ha faktycznie.. Dzięki panowie 😁

Zacznijmy od tego, że żeby coś znaleźć, trzeba coś zgubić. Jak się zgubiła, a dobrze się poszuka to się znajdzie. Natomiast, jak się nie znajdzie to jest jeszcze prawda stara jak świat, że "tego kwiatu jest pół światu" i zawsze można - tym razem jednak - "spotkać" tą drugą połówkę. Myślę, że o to spotkanie Ci chodziło. Nie wiem czy to jakieś pocieszające, ale sprawa nie jest prosta, bo wszystko zależy kogo chcesz spotkać i jak się do tego zabierasz. Jeśli nie daj Panie przyjdzie Ci do głowy napisać chociażby tu na Fotce do dziewczyny wstęp "Hej co tam" a ona jest w miarę rozgarniętą osobą, to gwarantuję Ci że na starcie masz falstart. Próbuj, pukaj, a nóż ktoś sensowny Ci "otworzy". Powodzenia.

Leonie, zapomniałeś o stacjach benzynowych, gdzie asortyment jest dosyć bogaty w różne cuda.

jak juz wchodzimy w szczegoly, to sa jeszcze tzw. "mety" ty mloda damo mozesz tego nie pamietac, ale cuda to dopiero tam mozna bylo zanabyc.

Nie ośmieliłabym się wchodzić z Tobą w szczegóły. Ale masz rację, na "mecie" nigdy nie byłam. Możesz przybliżyć mi te "cuda"?

moze od konca zaczne,
oprocz swoich drugich polowek mozna tam bylo spotkac m.in. ryby wszelakie czyli sledzia, a dla prawdziwych znawcow kuchni polskiej, to nawet czarne bylo. i komu to przeszkadzalo?

Oj to widzę że dużo straciłam, bo śledzie bardzo lubię..........Czarnych co prawda nie jadłam, ale to chyba tylko dlatego że nie jestem prawdziwą znawczynią kuchni polskiej. Dziękuję Ci za wyczerpującą odpowiedź. Leon, młody człowieku Jesteś niezastąpiony.

oj tam oj tam, kaszanki nie jadlas?

Leonie grypsujesz a ja prosta kobieta jestem i nie załapałam. Otóż pewnie Cię zdziwię, ale jadłam i powiem więcej - bardzo lubię.

no to pani agnieszko, wie pani co dobre.

No to Panie Leonie zapraszam na kaszankę, mineralna i dwie słomki.Romantyczna kolacja przy latarce.

fantastyczna sprawa, ale pod jednym warunkiem, to ja zapraszam pania, dodalbym tylko jeszcze musztarde. tak jakos mi pasuje do tej wykwintnej kolacji.