Godzina 20:30 idę sobie dziś do biedronki tuż przed zamknięciem, które jest o 21:00. Pracuje tam pewna dziewczyna, bardzo ładna i inteligentna (skąd o tym wiem to zaraz :D). Jest w moim typie i po prostu wpadła mi w oko, podoba mi się. Czekałem aż da mi sygnał konkretny że może ona też coś ten teges do mnie (oprócz tego że czasami na mnie zerkała do tej pory) i chyba się doczekałem.
Teraz konkrety. Wchodzę do sklepu, ona akurat zamyka swoją kasę i idzie gdzieś, mijając mnie po drodze. Idę sobie po pizzę i od razu lecę do jedynej otwartej kasy, którą obsługuje ktoś inny, ale kolejka jest bardzo długa. Nagle ta dziewczyna wraca, otwiera kasę i woła żeby iść do niej, no to poszedłem. Skasowała dwóch gości, potem przyszła pora na mnie. Zeskanowała pizzę, to ja do niej że płatność kartą. Ona mówi że już "nabiła" (nie zapłaciłem jeszcze) i ma rachunek. Ona potem się pyta: "Nie ma pan gotówki?", to ja na to że mam. To ona daje mi rachunek i mówi "proszę poczekać". Po mnie była tylko jeszcze jedna pani, która miała całą taśmę towarów. Jak z nią skończyła to wzięła ode mnie rachunek i pieniądze i wydała resztę (jakby nie mogła tego zrobić od razu, jak jej powiedziałem że mam gotówkę :D).
No więc na koniec zostaliśmy sam na sam, a ja do niej tylko uśmiechnąłem się, życzyłem spokojnej nocy i wesołych świąt, na co ona też szeroko się uśmiechnęła :) Wiem że jestem debilem, bo raczej zjeb**** :D No więc moje pytanie do was jest teraz następujące: dać se siana czy podbijać do niej następnym razem? Jak tak to napiszcie jak to najlepiej zrobić, bo nie chce mi się czekać znowu aż będę wieczorem jej ostatnim klientem (nie wiem kiedy ma taką zmianę). Z góry dzięki za odpowiedź, pozdrawiam i życzę miłego wieczoru ;)
lista tematów
Proszę o radę :D
Musisz ją zagadać o cokolwiek a nie stać jak debil pod Biedronką.
Kiedyś na imprezie zagadałem do jednej dziewczyny co mi się przyglądała. Ona powiedziała że mnie z pracy kojarzy i żebym do niej przyszedł kiedyś. To poszedłem a ona że mnie nie kojarzy ani że ze mną gadała i zrzuciła wine na alkohol. Powiedziałem że ją odprowadzę po pracy (całą drogę musieliśmy iść pieszo bo nie chciała jechać z nieznajomym) ale ostatecznie okazało się że mieszka na tej samej ulicy co ja 50 m ode mnie. I tak poznałem swoją sąsiadkę.
Przede wszystkim kobieta pierwsza nie zagada nigdy. Może robić różne zachęty ale się nie odezwie pierwsza. Po drugie ta "Twoja" jest w pracy i dla wszystkich musi być miła. Musisz zagadać czy da się gdzieś wyciągnąć po pracy.
Wrzucam bomby na forum. Kryć się!
Też mam swoją ulubioną kasjerkę z biedronki może za ładna nie jest ale bardzo ogarnięta szybko obsługuje i zawsze na nią poluje. Zarywał nie będę do niej bo chyba widziałem ją z dzieciakami więc mężatka. Tak więc i ty wybadaj czy czasem nie zajęta. Jeśli nie to możesz nadal bawić się w podchody wysyłać uśmieszki lekko zagadywać o pierdoły no albo zapytać w prost czy jest wolna i czy by nie dała się zaprosić do kina czy kolację albo piwo przed sklepem XD
To tak nie działa mam w biedrze taką co nawet się nie uczesze włosy tłuste rozwalona szopa na głowie i zawsze jakąś chamówę odwali kiedyś 70groszy nie miała wydać podarowałem jej ale następnym razem nie odpuszczę :/ Jak mi paru groszy brakuje to ja jakoś muszę szukać.