Mam problem , otóż nie kojarząc za bardzo faktów bo była późna godz dostałam telefon od koleżanki aby sprawdzić jej linka bo niby ktoś o niej go zrobil i ona nie możne go zobaczyć bo nie ma jakiejś wtyczki i odtworzyć tego nie moze. dostałam linka , rowniez go nie moglalam zobaczyc, sciagnelam wtyczke jaka kazali. jak sie okazało był to wirus u mnie wyskoczył trojan , powyłączał mi on wszystkie antywirusy. I komputer zaczał wył i wł sie ciagle w trybie awaryjnym. Odłaczyłam interent i kompute dziala sprawnie , zainstalowalalm nowego antywirusa , po skanie nic nie wykrył. Ponownie podłaczam interent i cała zabawa zaczyna sie od nowa . Komputer po 15-30 s sam sie wył i ponownie wl, w trybie awaryjnym i na ekranie pokazuje sie napis " tryb awaryjny micosoft(R) windows xp (R) (Komplikacja 2600.xpsp_sp2_gdr.080814-1233: Dodatek service pack 2] tryb awaryjny. i po chwili sie wl komputer. Jak to teraz wszytko naprawić ?
wirus
od razu combofix - COMBOFIX TO NIE NARZĘDZIE DO SKANOWANIA i "czyszczenia sobie systemu" co ty koleś w ogóle wiesz o combofixie? no co sie pytam? użyłeś parę razy i pomogło, ale wiedz że ten program bardzo głęboko ingeruje w system, uzywanie go bez fachowej wiedzy może narobić wiecej szkód niż pozytku. drażnia mnie notki typu"odpal combofixa" - to nie cud-narzędize, do codziennej regeneracji systemu, to poważne narzędzie, które w fachowych rekach posłuży odpowiednim celom, użyte przez laika, moze naróbić wiecej kaszany, niż mieliśmy przedtem.DO SKANOWANIA, WYCIĄGANIA LOGÓW z systemu polecam użyć programu HIJACKTHIS a potem wrzucić LOGA na jakieś porządne, fachowe forum BROŃ BOŻE na fotkę, bo znów jakiś bałwan każe ci usunąć pół systemu... Proponuję ELEKTRODA.PL lub PCFORMAT.PL
Format Format Format i jeszcze raz Format... komp stoi pewnie już dobre kilka lat na tym samym os, w rejestrze to zapewne można już łopatą rozgarniać.
Jesli jednak bardzo się uprzesz, to zainstaluj sobie NOD'a i w trybie awaryjnym przeskanuj wszystkie dyski fizyczne i ram...
Format wszystkiego sie nalezy... kminisz drugi dysk, wrzucasz na niego smieci, które mają zostac, w trybie awaryjnym dokładnie je skanujesz Pełnym skanem najgłębiej jak tylko da się, odłączasz fizycznie dysk, FORMAT... dodatkowo rozpartycjonował bym dysk (MBR) i ułozył wszystko od nowa, 5 sekund roboty, a wiadomo, że już nic na tych dyskach nie zostanie, oczywiscie format gruntowny. Szybki nadpisuje tylko, że na miejscu, na którym dalej sa dane, może byc zapisane cos nowego... tak na chłopski rozum.