Mój problem polega na tym iż, od września zacząłem naukę w lo cosinus, przy zapisywaniu się było wszystko spoko, nikt nic nie mówił... Po pójściu na pierwszy zjazd dowiedziałem się, że wrzucili mnie od razu do 2 klasy, pomyślałem no ok. nadrobienie matmy i polaka nie będzie czymś nie do pokonania... przyszedł i kolejny zjazd, dowiedziałem się, że zmniejszyli mi ilość godzin z każdego przedmiotu o jakieś 30%, teraz zajęcia z matmy wyglądają tak, że babka zapisuje przykład zadania z książki i robi następny temat. No a dzisiaj dowiedziałem się, że w ramach tego, że jestem od razu w 2 klasie za miesiąc mam mieć zaliczenie całego pierwszego roku szkolnego z chemii w LO. Co najlepsze sam mam się tego nauczyć.
No i tak myślę sobie, czy nie lepiej przenieść się do innej szkoły? no bo ok, ja mogę pozaliczać te wszystkie egzaminy i co tam sobie powymyślają, no ale co z maturą? Boję się, że z kolejnymi zjazdami odwali im jeszcze coś i w wyniku tego będę musiał kolejne 8h po szkole siedzieć z korepetytorami. Nie wiem sam, czy to ja widzę to wszystko tak źle? Rozmawiałem z rodzicami to mi powiedzieli, że uczyć mi się nie chce i wymyślam...
Myślicie, że jeśli w poniedziałek podzwonił bym po szkołach to jeszcze by mnie gdzieś przyjęli? I jak to jest z tymi liceami po zawce, bo niby jakiś czas temu rozporządzenie wyszło, że mają to likwidować, czy dostanę się gdziekolwiek do liceum dla dorosłych od 1 klasy?
Dobra to na tyle.
lista tematów
Szkoła-dylemat
tez rok temu rozkminialem nad cosinusami, novami, progresami i innymi gownami. z tym ze szukalem policealnej.
najgorsze opinie czytalem w necie o cosinusie i novie. ze leca tylko na kase lub poziom kształcenia do dupy. wiec jak zrezygnujesz z cosinusa to nie idz do novy;]
a te normalne szkoly ponadgimnazjalne w twoimmiescie nie maja czegos takiego jak 2 letnie uzupelniające LO czy coś? bo u mnie w liceum tak bylo ze miałem tam jeszcze T, ZSZ i UZU.
Chyba tego nawet u mnie nie ma.
No właśnie coś poznajdowałem, będę dzwonił w poniedziałek. Tylko kurde tak myślę czy mnie jeszcze przyjmą. W każdym bądź razie chyba wolę zrobić sobie rok przerwy niżeli siedzieć w tym gównie.
Kurde, ja już tutaj prace które mam oddać w grudniu sobie napisałem... a tu takie coś. Nic, wrzucę na meila klasowego, niech się cieszą :P
Swoją drogą jak to jest ze studiami po szkole uzupełniającej? Patrzą na to?
tym lepiej bo nic nie warte:]
ja rok (tzn 4 miesiące) bylem na państwowym dziennym studium w wawie. bezplatne wszystko zajebiste tylko kierynek nudny:P
jak im zaplacisz to Cie nawet na zakończenie roku przyjmą:D
wątpie. moja przygoda ze szkolami srednimi wygladała tak ze najpierw zrobilem rok (4 letniego) technikum drzewnego, potem z przyczyn nizaleznych ode mnie musiałem sie przenieść do 3 letniego liceum profilowanego mature zdalem i poszedlem na studium. studium rzucilem i poszedłem do roboty, potem złozylem papiery na panstwowe studia dzienne i przyjeli bez problemu w pierwszej rekrutacji...wiec przynajmniej u mnie zadnego nie bylo problemu. byle bys miał papierek ze masz mature i odpowiednia ilośc pkt na dany kierunek.
jeszczem jak pojdziesz na stdia do prywatnej szkoly to dla formalności musisz miec mature a potem tylko $$$