Witam. Tak sobie juz od dłuzszego czasu rozmyslam nad jakims zajeciem na weekendy i doszedłem do wniosku ze mogłbym dawac korepetycje np z matematyki bo w tej dzieddzinie czuje się najmocniejszy. Tylko mam parę wątpliowsci... Po pierwsze nie mam zadnego pomysłu jak zdobyć " klientów " no i po drugie to nie mam pojecia ile miałbym brac pieniedzy za takie korepetycje. Ludzie, ktorym pomagałem dotychczas bezpłatnie mowia ze mam jakis dar tłumaczenia... I nagle wszystko zaczynaja ogarniac :) Byłbym bardzo wdzieczny gdyby wypowiedziała sie na ten temat jakas doswiadczona osoba.
korepetycje matematyka strona 1 z 2
dajesz ogłoszenie na tablicy w szkole, jakiś supermarketach
cena to zależy już od przedmiotu oraz od osoby której udzielasz korki
jak jakiś biedny to nie ściągniesz z niego powiedzmy 40zł/h ( moja znajoma tyle bierze z Niemca , Ja np. ściągam 10zł/h bo wiem że dzieciaki które do mnie przyłażą po prostu więcej kasy nie mają
w zyciu bym nie wziął 40 zł / h tymbardziej od ludzi ponizej 18 bo zapewne wszystko idzie z kieszeni rodziców... Ale 10 zł /h to ujdzie zapewne.
Tak od 30 do 40 zł. Trzeba się jakoś cenić. A poza tym jak ktoś nie ma kasy to uczy się i nauka jakoś mu idzie.
Bierz 15, u mnie w miescie powyzej 20 biora za korki mgr. Skoro umiesz dobrze tlumaczyc to mysle , ze 15zl nie jest zbyt wygórowana cena i kazdy bedzie mógl zaplacic , nie rezygnujac znacznie z przyjemnosci i nauke bedzie mial zapewniona :)
Moim zdaniem 10 zł to dobra kasa, nie można przesadzać. U mnie w mieście 15 zł za godzinę (a czasami za 1,5h) brała starsza kobiecina z fakultetami z kilku przedmiotów - uczyła matematyki, fizyki, chemii...
Możesz napisać tez na forum miasta w którym mieszkasz, bądź dać ogłoszenie do gazety. Ja za półtora godziny z chemii płaciłem 20 bądź 25 zł.
ja płaciłam 50 zł za niemiecki, od studentki filologii, nie wiem co mojej mamie przyszło do głowy żeby ją wziąć. myślę, że 15 zł to cena jak najbardziej OK
Kurcze tylko obawiam sie ze moge nie wyrobic z tym wszystkim bo studiuje na studiach stacjonarnych ( dziennych) i wracam okolo 19 ( dojazd) do domu a watpie zeby kazdemu weekendy pasowały... hmm... co robic ?
jestem pewien, że znajdą się osoby, którym weekendy będą pasowały ;-) sam udzielam korepetycji z chemii w weekendy. :)