feministka
feministka
  12 listopada 2010 (pierwszy post)
Witam! :rock:


Z racji, że zbliżają się wybory samorządowe mam pracę do napisania na przedmiot Nauka o Administracji. W zależności od moich zapatrywań mam do wyboru:

1). Dlaczego pójdę na wybory 21 listopada 2010?
lub
2). Dlaczego nie pójdę na wybory 21 listopada 2010?

Wybrałam wariant pierwszy dla jasności. I mam nie lada problem, bo praca ma zająć około 3 stron A4, ale jakoś nie mam pomysłu od czego zacząć to po pierwsze, po drugie jakie argumenty mogę wykorzystać, by była to praca jasna do zrozumienia, bez większych zawiłości. Co mogę wykorzystać w niej, a z czego mam zdecydowanie zrezygnować?

Zaznaczam:
nie chcę, aby ktoś za mnie pisał pracę, chciałabym jakieś wskazówki dostać. To moja pierwsza praca pisemna na studiach i nie czuję się zbyt pewnie.

Pozdrawiam i proszę o konkrety, bez zbędnego nabijania.
Miłego dnia.
Lckowy
Posty: 1968 (po ~93 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 2
Lckowy
  12 listopada 2010
feministka
feministka: Co mogę wykorzystać w niej, a z czego mam zdecydowanie zrezygnować?

Na moje oko, lej wode. Że na sercu Ci lezy los narodu, że wierzysz że partia XXX jednakcos zdziala w Twoim regionie itp.

Nie wiem kto jest prowadzącym zajęcia ;) Wszystko trza dostosować pod niego.
feministka
feministka
  12 listopada 2010
Lckowy
Lckowy: Na moje oko, lej wode. Że na sercu Ci lezy los narodu, że wierzysz że partia XXX jednakcos zdziala w Twoim regionie itp. Nie wiem kto jest prowadzącym zajęcia ;) Wszystko trza dostosować pod niego.
Lanie wody nie wchodzi w grę. Wykładowcą jest były sędzia Trybunału Konstytucyjnego - Jerzy Stępień.
Lckowy
Posty: 1968 (po ~93 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 2
Lckowy
  12 listopada 2010
feministka
feministka: Wykładowcą jest były sędzia Trybunału Konstytucyjnego - Jerzy Stępień.

to lepiej sie mnie nie słuchaj :ninja:
ale moze jakies małe odwolanie do historii?
feministka
feministka
  12 listopada 2010
Lckowy
Lckowy: to lepiej sie mnie nie słuchaj ale moze jakies małe odwolanie do historii?
też tak myślałam.
Czyli co napisać, że w czasach PRLu jeśli samowolnie nie poszło się na głosowanie to przychodzili z Milicji i siłą takiego delikwenta brali? Albo ktoś inny głosował za Ciebie, jeśli sam głosu nie zabrałeś?
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.