Cześć ;)
Mam kilka pytań dotyczących studniówki.
Tak się składa że nie mam dobrych kontaktów z klasą, więc nie wiem czy wypada mi iść na studniówkę... Ale z drugiej strony taka okazja zdarza się raz w życiu i nie chciałabym potem żałować.
Czy waszym zdaniem ktoś kto nie rozmawia z klasą powinien iść na studniówkę, czy może lepiej sobie odpuścić?
I mam jeszcze jedną wątpliwość. Otóż na dzień dzisiejszy nie mam partnera na studniówkę, w rodzinie nie mam raczej nikogo w podobnym wieku kto mógłby ze mną iść, a moi koledzy raczej nie są "wyjściowi", i nie chodzi mi o ich atrakcyjność fizyczną, po prostu wątpię że sprawdzili by się na tego typu "imprezie".
Niedługo trzeba będzie pewnie się zająć przygotowaniami do tej jakże ważnej uroczystości (), zaliczkę wpłaciłam już w zeszłym roku szkolnym, kiedy zbierali, na wszelki wypadek. Ale teraz musiałabym w razie czego uprzedzić mamę żeby zaczęła odkładać na to wszystko, wiadomo że parę tysięcy to nie tak mało, więc mama kazała mi się zdecydować czy idę czy nie. Tylko żeby ktoś nie pomyślał że w 3 klasie myślę tylko o studniówce, bo ktoś może tak to odebrać.
Czy w razie czego wypada iść bez partnera na studniówkę?
Kogo wy zaprosiliście na studniówkę? Chłopaka/dziewczynę, kogoś z rodziny, znajomych...?
Mam nadzieję że gdybym się jednak zdecydowała iść sama a jakiś "kolega" z klasy nie miałby partnerki to nie kazali by nam iść razem? Bo nie miałabym raczej przyjemności iść z jakimś szczylasem z zapadłą klatą, więc w razie czego hyba nauczycielka nie ma prawa mnie zmusić do pójścia z nim?
To tyle.
Liczę, że trochę mi pomożecie w podjęciu decyzji.
Piszcie, co uważacie.
Dzięki z góry i pozdrawiam.
lista tematów
Studniówka. strona 2 z 2
Konto usunięte: Czy waszym zdaniem ktoś kto nie rozmawia z klasą powinien iść na studniówkę, czy może lepiej sobie odpuścić?
na studniówkę idz dla siebie a nie dla innych lub też nie idź
jeśli sama czujesz zę chcesz być ..bo to jedna taka studniówka tylko dla Ciebie - to idź
jeśli czujesz że pójście tam to przymus nie idź
Ja osobiście nie byłem na swojej ( mimo iż w moim przypadku bardzo dobry kontakt miałem z klasą ) - po prostu mi się nie chciało..i nie żałuje tego
musisz po prostu wiedzieć czy chcesz iść
pewnie..bycie singlem to nie przestępstwo
może wyrwiesz sobie jakiegoś amanta z innej klasy który też jest sam :)
a tak serio jak napisałem wyżej.. idziesz dla siebie nie dla innych - jeśli chcesz iśc sama idź
Konto usunięte: Kogo wy zaprosiliście na studniówkę? Chłopaka/dziewczynę, kogoś z rodziny, znajomych...?
nie zapraszałem bo wiedziałem że nie pójdę
sam byłem zapraszany na 3 studniówki ( koleżanki) - odmówiłem - nie lubie takich imprez
świat oszalał
Konto usunięte: a właśnie, kiedy powinno się zapraszać? i w ogóle kiedy są studniówki, w styczniu chyba, jakoś tak?
możesz już robić podchody do zapraszania... oficjalne zaproszenia pewnie będziecie zamawiac..i wtedy możesz wręczyć komuś ..a studniówki są rozłożone w czasie..ale to zawsze styczeń i czasami luty ( zależy od ilości imprez i rezerwacji sal)
...Ignorance is bliss...
Konto usunięte: Czy waszym zdaniem ktoś kto nie rozmawia z klasą powinien iść na studniówkę, czy może lepiej sobie odpuścić?
Konto usunięte: Czy w razie czego wypada iść bez partnera na studniówkę?
Kogo wy zaprosiliście na studniówkę? Chłopaka/dziewczynę, kogoś z rodziny, znajomych...?
Nikogo, bo nie poszłam.
Wiesz, wydaje mi się, że ona podliczyła koszt studniówki w lokalu + kiecka + makijaż + fryzura + buty + inne dodatki.
U ans jedna dziewczyna dała prawie tysiąc złotych za kieckę! Dolicz 600 zł za studniówkę, dolicz buty, dolicz całą resztę, panna zapłaciła za swoją studniówkę jakieś 2500-3000.
julCiak69: Wiesz, wydaje mi się, że ona podliczyła koszt studniówki w lokalu + kiecka + makijaż + fryzura + buty + inne dodatki.
U ans jedna dziewczyna dała prawie tysiąc złotych za kieckę! Dolicz 600 zł za studniówkę, dolicz buty, dolicz całą resztę, panna zapłaciła za swoją studniówkę jakieś 2500-3000.
To ja nie wiem gdzie te stódniówki :)
Ja płaciłam za parę 270 zł i to w najmodniejszym lokalu w okolicy , ogromnym hotelu pod Łodzią bo było nas 8 klas maturalnych a żaden łódzki nie miał możliwości żeby nas zmieścić :D
Teraz z tego co słyszę to tak 300zł-350zł są ;)
Z sukienką co prawda zaszalałam bo chciałam balową to 350 zł ( Żałuję bo większość miała krótkie sukieneczki takie co się kupi do 150 zł. I niewygodnie mi było :P Także z własnego doświadczenia wiem że nie warto tyle wydawać na jedną sukienkę jak za to można mieć dwie super kiecki :D )
Buty z 70 , fryzjer z 80 zł plus jeszcze licząc dwie stówy na inne pierdoły to wychodzi mi tysiąc z poślizgiem ;)
A nie kilka tysięcy
Poza tym , kto to wie ile wydajesz na sukienkę czy buty ? Większość ściemnia ile to oni nie wydali a tak naprawdę to się sporo mija z prawda ;)
Konto usunięte: To ja nie wiem gdzie te stódniówki :)
Ja płaciłam za parę 270 zł i to w najmodniejszym lokalu w okolicy , ogromnym hotelu pod Łodzią bo było nas 8 klas maturalnych a żaden łódzki nie miał możliwości żeby nas zmieścić :D
Teraz z tego co słyszę to tak 300zł-350zł są ;)
Z sukienką co prawda zaszalałam bo chciałam balową to 350 zł ( Żałuję bo większość miała krótkie sukieneczki takie co się kupi do 150 zł. I niewygodnie mi było :P Także z własnego doświadczenia wiem że nie warto tyle wydawać na jedną sukienkę jak za to można mieć dwie super kiecki :D )
Buty z 70 , fryzjer z 80 zł plus jeszcze licząc dwie stówy na inne pierdoły to wychodzi mi tysiąc z poślizgiem ;)
A nie kilka tysięcy
Poza tym , kto to wie ile wydajesz na sukienkę czy buty ? Większość ściemnia ile to oni nie wydali a tak naprawdę to się sporo mija z prawda ;)
Ha! Widzisz, to też zależy, ile jest klas maturalnych po ile osób. U mnie raptem 37 osób było na studniówce (było by 38, ale ja się wymigałam )
Wiesz, mi się wydaje po prostu, że dziewczyna się :machnęła" pisząc "kilka tysięcy". W dwóch tysiącach się zmieści.
Hm, tak naprawdę wiedzą rodzice. Ale w dobrym tonie jest powiedzieć, że buty się kupiło za 700 zł, a kieckę z 2500 zł, natomiast fryzjer, makijażystka, kosmetyczka, zrobienie paznokci wyszło 400 - 500 złotych. A dodatki jakieś 150 - 200 złotych. Czyli licząc koszt studniówki za lokal niech będzie 400 zł dodaj całą resztę masz powyżej 3000 "lekką ręką". ;)
I pytam się, gdzie są rodzice?! Można by w szkole zrobić, jak za czasów naszych rodziców. Maturzyści robią ze studniówki (zdarza się, że jest inaczej) bal Sylwestrowy!
A ja byłam trzeźwa
julCiak69: W "dobrych" lokalach. Wiesz, weź pod uwagę, że ja mieszkam niedaleko stolicy, więc dlatego takie ceny. Im bliżej Warszawy tym drożej - podobno. ;)
Ha! Widzisz, to też zależy, ile jest klas maturalnych po ile osób. U mnie raptem 37 osób było na studniówce (było by 38, ale ja się wymigałam )
Wiesz, mi się wydaje po prostu, że dziewczyna się :machnęła" pisząc "kilka tysięcy". W dwóch tysiącach się zmieści.
Hm, tak naprawdę wiedzą rodzice. Ale w dobrym tonie jest powiedzieć, że buty się kupiło za 700 zł, a kieckę z 2500 zł, natomiast fryzjer, makijażystka, kosmetyczka, zrobienie paznokci wyszło 400 - 500 złotych. A dodatki jakieś 150 - 200 złotych. Czyli licząc koszt studniówki za lokal niech będzie 400 zł dodaj całą resztę masz powyżej 3000 "lekką ręką". ;)
I pytam się, gdzie są rodzice?! Można by w szkole zrobić, jak za czasów naszych rodziców. Maturzyści robią ze studniówki (zdarza się, że jest inaczej) bal Sylwestrowy!
Ze względu na ilość osób też mogło właśnie tak być , bo koszty się rozłożyły na mniej osób i dlatego tak, co innego przy 500 osobach czy ile tam u mnie było, nie pamiętam dokładnie (:
Dwa tys to i tak dla mnie przegięcie, tym bardziej że się klasy nie lubi więc ten bal jakby idzie z musu.
Ta, szpanowanie kasą. To już zależy od majętności rodziców i czy spełnią wszystkie takie zachcianki rozpieszczonej dziewczynki :D
Konto usunięte: zy waszym zdaniem ktoś kto nie rozmawia z klasą powinien iść na studniówkę, czy może lepiej sobie odpuścić?
powinien. :)
a dlaczego nie? powiem Ci ze na mojej, kolezanka ktora byla sama, wybawila sie lepiej niz my wszyscy razem.
Konto usunięte: Ze względu na ilość osób też mogło właśnie tak być , bo koszty się rozłożyły na mniej osób i dlatego tak, co innego przy 500 osobach czy ile tam u mnie było, nie pamiętam dokładnie (:
Dwa tys to i tak dla mnie przegięcie, tym bardziej że się klasy nie lubi więc ten bal jakby idzie z musu.
Ta, szpanowanie kasą. To już zależy od majętności rodziców i czy spełnią wszystkie takie zachcianki rozpieszczonej dziewczynki :D
Dla mnie przegięciem jest to, że zimowe buty buty kosztują ponad 120 złotych. Stwierdziłam, że nie kupię. Ja buty toleruję do 70złotych, powyżej już nie.
Są rodzice, którzy rozpieszczają, poza tym "studniówka jest tylko raz w życiu i trzeba wydać, ile dziecko uzna za stosowne". Podziwiam tych rodziców... za głupotę.
U nas, nikt nie patrzył niestety na ceny. Fotograf był "po znajomości", kamerzysta też. Ale kiepskie te znajomości były.