Czy mieliście kiedyś taką sytuację że nie lubili was w klasie? I to na tyle że po pewnym czasie przestało wam zależeć na tym co o was myślą? Dlaczego was nie lubieli? Co zrobiliście źle? To wasza wina była czy ich? Gdzie zwracaliście sie o pomoc?
lista tematów
wrogi w klasie
Tak, jestem w takiej sytuacji.
Tak, w tej chwili w ogóle nie zależy mi na tym co o mnie pomyślą. Wcześniej to mi jeszcze trochę zależało, teraz już w ogóle :)
Nie wiem. Mogę się jedynie domyślać, ale nie ważne. Jeżeli to jest jednak to o czym ja myślę, świadczy to tylko o ich płytkości, nic więcej.
Myślę, że nic takiego.
Trudno powiedzieć, ale siebie o to nie obwiniam, ich też nie, nie można nikogo zmusić do koleżeństwa na siłę.
nigdzie się nie zwracam
ci których ja nie lubiłam też za mną nie przepadali
Konto usunięte: I to na tyle że po pewnym czasie przestało wam zależeć na tym co o was myślą? Dlaczego was nie lubieli? Co zrobiliście źle? To wasza wina była czy ich?
nadal mi nie zależy
dlatego, że się nie zgadzałam z ich zdaniem i mówiłam o tym głośno.
nigdzie.
jeżeli masz całą klasę przeciwko sobie to nie wiem co możesz zrobić. ja miałam zatargi tylko z jakąś połową klasy :P możesz iść do pedagoga, ale nie sądzę żeby to coś pomogło jeśli Cię jakoś źle traktują czy coś
lubili
wrogowie
]w gimnazjum bylo pare wrednych dziewczyn ale pozniej w LO bylo swietnie :):) szkoda ze idziemy na rozne studia..
w moim przypadku to byla kwestia niedojrzalosci ktos nie lubil mnie kogos ja.
Tak, nie każdy jest jakos wielce uwielbiany. Jakby był uwielbiany był by nijaki. Bywam bardzo chamska dla niektórych.
Najgorzej było w gimnazjum : P Nie robiłeś z siebie idioty na lekcjach, nie miałeś 100 godzin nieobecności, nie piłeś piwa ani nie paliłeś papierosów i trawki albo zgłaszałeś się do tablicy i odrabiałeś zadania domowe w domu, to wtedy wychodziłeś na "ciotę" i nie zasługiwałeś na ich szacunek. Ale za kilka lat takiego obijania się będą mieli problemy z robota i z matura i wtedy wyjdą błędy młodości ; D
teraz to juz raczej trudno na zmiane zdania tych ludzi o tobie
wiesz jak to ludzie raczej trudna zmieni im zdanie na czyis temat chociaz nawet ty sie starasz
Ktoś mądry kiedyś powiedział: "Tylko ludzie z charakterem mają prawdziwych wrogów". Ja swojego mam. ;) Totalny kretyn, ale "lepszy rydz, niż nic." xD
Zawsze miałem gdzieś, kto i co o mnie myśli.
Lubili.*
Za to, że robiłem swoje i nie zwracałem na nic uwagi?
Za to, że nie podwoziłem brudasów samochodem?
Za to, że nie pożyczałem kasy, bo i tak wiedziałem, że nie dostanę jej z powrotem?
Powodów jest cała masa. ;)
Źle? Absolutnie nic. ;)
Ich, a konkretniej jego. Nie dążę do konfliktów, ale skoro ktoś chce walczyć...
Pomoc? Nigdzie. ;D Na głupotę nie ma lekarstwa - z pajacami sam sobie radzę. ;D
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zakładając taki temat myślę, iż masz problem w szkole z jakimiś pacanami.
Moja rada - olej ich, rób swoje, nie kłuć się, w czasie przerwy słuchawki na uszy i pies ich trącał. ;)
Ponadto - nic bardziej nie wkurza, niż nie zwracanie uwagi na cokolwiek i kogokolwiek. Od razu poczujesz się lepiej... ;D
Tylko jak sie przenioslam :O nawet mnie nie znali :D Ale ludzie sa dziwni:D
Mnie szczerze mowiac Nie obchodzilo nigdy czy cos mowia mysla na moj temat Po co gadac zludzmi ktorzy nie wiedza o mnie praktycznie nic i nawet nie próbują poznac
Mysle ze to z wlasnej glupoty;P wiesz ludzie zawsze szukaja zaczepki :) A jak sie daje im satysfakcje to nigdy sie nie odczepia:) Dlatego wystarczy olewac takichludzi a sami zobacza ze robili zle;)
Bynajmniej u mnie tak bylo:)
Mysle ze niczyja wina:) nudzilo im sie Nigdzie sie nie zwracalam o pomoc olewaalm ich stanowczo I same przestaly bo w sumie to laski byly :P Jedna niezdala druga odpuscila :) I w sumie przeprosila mnie za wszystko jak mnie poznala;D