W tym roku kończę szkołę (technikum gastronomiczne), profil "technik kelner" czy coś w tym stylu.
Chciałabym iść na studia (zaoczne), ale muszę za nie z czegoś zapłacić i nie zostaje mi nic innego jak pójście do pracy. Dla kelnerki zawsze się znajdzie jakaś praca więc mam nadzieję że ten mój tytuł technika się do czegoś przyda ^^
I w związku z tym mam pytanie. ;)
Czy kiedy będę wysyłać do pracodawcy CV to muszę posłać razem ze świadectwem?
Te świadectwo później mi oddadzą czy je będą przechowywać?
Może te pytania są głupie balane, ale ja się nie znam :C dlatego wolę spytać...
btw. płaciliście sobie sami za studia czy rodzice wam zapłacili?
dziękuję za pomoc =)
lista tematów
Świadectwo
Konto usunięte: Czy kiedy będę wysyłać do pracodawcy CV to muszę posłać razem ze świadectwem?
Te świadectwo później mi oddadzą czy je będą przechowywać?
A jak chcesz to zrobić ze świadectwem wysyłając kilka podań? Podrzeć je na kawałki?
Obojętnie komu byś coś dawała, czy wysyłała. PAMIĘTAJ! Oryginał jest ZAWSZE dla Ciebie, a kopie robi się dla drugiej osoby! Nigdy nie wysyła się oryginału!
Kiedyś pójdziesz do pracy i zrozumiesz że to jakie studia skonczyłaś jest nic nie warte w dzisiejszych czasach... Ważniejsze jest to gdzie pracowałaś i jakim doświadczeniem zawodowym potrafisz się pochwalić... Zaoczni mają pod tym względem duuużo lepiej jeśli podczas studiów realizowali się zawodowo w swoim kierunku... wiem bo sam skończyłem studia dzienne... Co prawda znalazłem po nich dobrą pracę ale było ciężko. Pracodawcy patrzą tylko i wyłącznie na to co już się robiło... absolwent nie ważne jakiej szkoły bez doświadczenia jest nikim... Ot tak polskie realia.
Konto usunięte: W tym roku kończę szkołę (technikum gastronomiczne), profil "technik kelner" czy coś w tym stylu.
Po pierwsze nie spotkałem się z takim tytułem Technik-kelner, choć sam skończyłem technikum gastronomiczne i mam tytuł technik-żywienia.
Wysyła się samo CV jak nie zauważysz jest taka rubryczka posiadane wykształcenie lub skończone szkoły - zazwyczaj takie informacje powinno się wpisać w CV.
A kto je ma przetrzymywać ??? Mało precyzyjne pytanie zazwyczaj pracodawca żąda przedstawienia świadectwa ale tylko do wglądu i oddaje.
za moje studia zapłacił PUP składa się wniosek o dofinansowanie na szkolenie i wpada 450 zł miesięcznie wystarczy przedstawić zaświadczenie z uczelni.
Konto usunięte: Kiedyś pójdziesz do pracy i zrozumiesz że to jakie studia skonczyłaś jest nic nie warte w dzisiejszych czasach... Ważniejsze jest to gdzie pracowałaś i jakim doświadczeniem zawodowym potrafisz się pochwalić... Zaoczni mają pod tym względem duuużo lepiej jeśli podczas studiów realizowali się zawodowo w swoim kierunku... wiem bo sam skończyłem studia dzienne... Co prawda znalazłem po nich dobrą pracę ale było ciężko. Pracodawcy patrzą tylko i wyłącznie na to co już się robiło... absolwent nie ważne jakiej szkoły bez doświadczenia jest nikim... Ot tak polskie realia.
wiem, bo słyszałam o tym. teraz pracodawcy szukają młodych wykształconych, ale z doświadczeniem zawodowym. i do tego, jak kobieta musi być młoda, bez męża i bez planów na ślub, tym bardziej bez planów na dziecko.
na pewno mają lepiej. każdej sytuacji można znaleźć dwie strony medalu. na razie napiszę szczerze myślę o maturze, nie o studiach. aczkolwiek biorę pod rozpatrzenie studia zaoczne.
samo CV, ewentualnie jeśli wymaga to list motywacyjny do tego
aktualnie sam będe płacił, wcześniej kuzyn wspierał ;p
julCiak69: wiem, bo słyszałam o tym. teraz pracodawcy szukają młodych wykształconych, ale z doświadczeniem zawodowym. i do tego, jak kobieta musi być młoda, bez męża i bez planów na ślub, tym bardziej bez planów na dziecko.
osoba młoda z 20 letnim doświadczeniem żenujące są wymagania pracodawców, zarobki niskie, ale w końcu mogą sobie na to pozwolić, bo chętny na robotę się znajdzie - dzięki dużemu bezrobociu
najbardziej rozpierjące pytanie jakie potrafi zadać pracodawca na rozmowie to "ile chciałby Pan/-i zarabiać?"... i potem wybiera tego, co powiedział najniższą kwotę
Konto usunięte: osoba młoda z 20 letnim doświadczeniem żenujące są wymagania pracodawców, zarobki niskie, ale w końcu mogą sobie na to pozwolić, bo chętny na robotę się znajdzie - dzięki dużemu bezrobociu
najbardziej rozpierjące pytanie jakie potrafi zadać pracodawca na rozmowie to "ile chciałby Pan/-i zarabiać?"... i potem wybiera tego, co powiedział najniższą kwotę
ale co zrobisz? nic. ta najniższa kwota jest jeszcze obcinana o 3/4. Ja muszę poszukać roboty, ale to po maturach.