jak radziliscie sobie z nuda w szkole, badzmy szczerzy 95%lekcji sa nudne i leniwe, a zeby mało bylo to ciąąągnąąą się przez całą wiecznośc. pozostale 5%to wolne i wtedy gdy nauczyciel nie ma czasu siedziec w klasie;p
pisanie sms-ow, patrzenie przez okno, bazgranie na kartce... a wy co robicie, robiliscie by zamordowac ten czas?;)
pragnę porady;) strona 1 z 2
jak mnie lekcja nie interesowała (znaczy się materiał znałem lepiej od nauczyciela, ewentualnie czułem się na tyle mocny, by mieć to w dupie) to na nią nie chodziłem w ogóle, ewentualnie gapiłem się w niebo, modląc się, by nauczyciel mnie zapytał, bo wreszcie byłoby chociaż śmiesznie.
Z drugiej strony jeśli szkoła Cię aż tak masakrycznie nudzi to mogę Ci tylko współczuć, bo każdy powinien mieć choćby kilka przedmiotów, które go w miarę interesują.
W tym roku mam tylko cztery godziny lekcji w tygodniu, na których ewentualnie mogłoby mi się nudzić.
Zawsze wtedy mam coś do zrobienia, albo napisać zadanie, albo nauczyć się na jakiś sprawdzian.
Czasami czytam książkę, albo po prostu wyłączam się i odpoczywam, nic nie robiąc.
interesuje mnie fotografia- o ktorej nistety sie nie ucze i ekologia ktora byla tylko na 5lekcjach w 1klasie i nara.
od czasu do czasu dyskusje na poslkim reszta to nuda i zlo ktore wyzera moj mozg, wiekszosc nawet w krzyzowkach sie nie pojawia a co dopiero w zyciu?;p
albo ci sie wydaje ze sa nudne ;)
czasem warto przebolec posluchac co mowia by cos z lekcji wyciagnac i za rzem mniej sie potem uczyc : )
nie przypominam sobie bym w szkole sredniej musial sie az tak nudzic :P a jesli juz to sie pogadalo z kolegami ; )
a na uczelni w takim wypadku to sms/gg/gazety ^^
ja siedzialem zawsze w 1 lawce, notowalem wszytsko co nauczyciel mowi, zglaszalem sie do odpowiedzi, roblem dodatkowe prace (ale i tak mialem malo zadawane zawsze i musialem wychodzic po za material) a na koncu slyszalem slowa: wspaniale marcin, trzymaj tak dalej i tak to sie zaczela od kujona do miliardera.
hahahahahahah pomarzyc fajna sprawa
jak lekcja byla nudna nie chodzilem na nia, no bo chója? i tak sobie sam uspr pisalem :D
Ja będąc z Tobą szczera uznam iż mylisz się pisząc, że 95% lekcji są nudne. Trzeba wziąć pod uwagę to czy ktoś chce się uczyć i chodzić do szkoły, czy też chodzi do niej, bo "musi". Wtedy możesz pisać, że lekcje są nudne.
Ja w szkole nudziłam się tylko wtedy, gdy miałam wszystkie zadania rozwiązane i nauczyciel nie chciał dać mi już kolejnego i musiałam czekać aż reszta skończy.
eeennoo fajnie :D kujonek i w dodatku ladny
Ile masz lat i co w życiu udało Ci się osiągnąć?
Wyjazd do Anglii czy Norwegii i praca na zmywaku, bo w Polsce bez wykształcenia nawet do zamiatania ulic się nie nadajesz, a za pieniądze z zasiłku nie stać Cię na nic.
Gorący się piszę